„Pozostaję przy tym, że nie wystawimy kandydata na prezydenta z naszej ekipy” – poinformował  w swoim pierwszym wywiadzie od czasu powrotu do polityki obecny szef partii Gruzińskie Marzenie Bidzina Iwaniszwili.

Co więcej, Iwaniszwili zapowiedział, że w sytuacji gdy nie znajdzie się godnego niezależnego kandydata, partia nie poprze byle kogo i odstąpi obsadzenie stanowiska prezydenta opozycji.

W wywiadzie dla gruzińskiej publicznej telewizji  Iwaniszwili przyznał, że w jego partii dyskutuje się o kilku możliwych kandydatach na stanowisko prezydenta, m.in.  byłym ministrze ds. uchodźców, Sozarze Subarim, o specjalnym przedstawicielu premiera do spraw stosunków z Rosją, Zurabie Abaszydze, ministrze zdrowia Dawidzie Siergiejenko oraz ministrze sprawiedliwości Tei Tsulukiani.

Szef Gruzińskiego Marzenia przyznał jednak, że choć dyskusja na ten temat nie została jeszcze zakończona, jego zdaniem partia powinna poprzeć nie swojego członka, lecz godnego niezależnego kandydata, gdyż będzie to „krokiem w kierunku umacniania demokratycznych rozwiązań w kraju” , tym bardziej , że cała władza i tak skupia się obecnie w rękach Gruzińskiego Marzenia.

Zapytany o przyszłe plany dotyczące udziału w życiu politycznym kraju Iwaniszwili odpowiedział, że tym razem „nie będzie śpieszyć się z odejściem ze stanowiska przewodniczącego partii” oraz dodał, że zostanie w polityce tak długo, jak będzie mógł i jak długo będzie czuł, że społeczeństwo go potrzebuje.

Źródło: ekhokavkaza.com, newsgeorgia.ge, apsny.ge

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium