2019 będzie trudny dla Białorusi

03-01-19 Promocja 0 comment

Białoruscy politolodzy i ekonomiści na łamach gazet robią podsumowanie roku 2018 i stawiają prognozę na 2019 rok.

– Jest oczywiste, że w 2018 r. Białoruś przestała być rosyjskim emiratem bez ropy naftowej – mówi znany ekonomista Jarasłau Ramańczuk w komentarzu dla gazety „Salidarnaść”. – Jesteśmy świadkami procesu transformacji Euroazjatyckiego Sojuszu Gospodarczego w WNP i końca wszystkich obietnic dotyczących realizacji czterech swobód: przepływu usług, kapitału, pracy i dóbr na terenie Sojuszu. Rosja się usztywnia, a Białoruś mimo to nadal domaga się ulg , tak jak w czasach, gdy można było otrzymywać dużą dotację energetyczną. Tak więc zarówno okoliczności zewnętrzne, jak i wewnętrzna sytuacja, stan finansów oraz zasobów popychają Białoruś w stronę systemowych reform rynkowych, w kierunku modernizacji instytucji, które zapewniłyby stabilny, długotrwały, wysoki wzrost gospodarczy.

Pozytywy na tej drodze, które widzi Ramańczuk, to: „W 2018 r. dość profesjonalne próby podejmowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi i jego szefa, Uładzimira Makieja, wzmocnienia zachodniego kierunku, tyle, że ciągle na poziomie deklaracji. Niestety, te próby napotykają na zdecydowany sprzeciw i mogą załamać się w wyniku nierozważnych działań naszych struktur siłowych”.- podsumowuje Romańczuk
Mniej optymistyczny jest ekonomista Siarhiej Czały, który uważa, że głównym zadaniem rządu będzie normalizacja sytuacji do w państwie do 2020 roku.

– Przegapiliśmy dobry moment tj. 2017 i początek 2018 roku, kiedy bilans handlowy był dodatni, kiedy coś można było zrobić– podkreśla Czały. – Rozumiem, że poprzedni rząd właśnie do tego zmierzał, ale prezydent zmienił rząd. Teraz zadaniem nowego gabinetu jest poprawienie sytuacji ekonomicznej do 2020 r., tj. do wyborów prezydenckich. Instrukcja prezydenta brzmi: nie róbcie nic radykalnego , ale ma być dobrze.
Wg. politologa Alaksandra Kłaskouskiego najważniejszym politycznym wnioskiem roku 2018 r. jest fakt, że Białoruś przestała mieć gwarancje niezależności.

–Rozmawiamy o różnych procesach , na przykład o kontynuacji negocjacji z Moskwą w sprawie dotacji i warunków zaopatrzenia w surowce energetyczne. A na koniec roku usłyszeliśmy ultimatum Miedwiediewa [dotyczące dalszej integracji w ramach Państwa Związkowego Rosji i Białorusi – red.]. Ta konfrontacja między sojusznikami pokazuje, że Białorusi brak zdecydowanych gwarancji niezależności. To najsmutniejsza rzecz – uważa Kłaskouski.

Jak dodaje politolog, reżim Łukaszenki w obecnym kształcie nie widzi, że jedyną alternatywą dla stosunków z Rosją jest reformowanie Białorusi. „Sytuacja po Łukaszence może być bardzo dramatyczna dla niepodległości Białorusi” – konkluduje Kłaskouski.
Ekonomista Alaksandr Czubryk widzi rok 2019 rok w ciemnych kolorach:

– Rok 2019 będzie niespokojny z kilku powodów . Mamy problemy związane z manewrem podatkowym dotyczącym ropy naftowej i gazu z Rosji. Budżet Białorusi straci na tym ponad 300–400 milionów dolarów rocznie i pieniądze te będą musiały zostać uzupełnione kosztem innych dziedzin. A to oznacza zaciśnięcie pasa. Sytuacja na rosyjskim rynku jest bardziej nieprzewidywalna niż kiedykolwiek. Nad sąsiadem ze Wschodu wisi prawdopodobieństwo nowych sankcji, które mogą spowodować dalszy spadek wartości rosyjskiego rubla. Niepewność ta pogarsza białoruskie perspektywy eksportowe. A dywersyfikacja rynków zbytu dla białoruskich towarów jest bardzo trudna – konkluduje Czubryk.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium