Abchazja: opozycja żąda dymisji prezydenta

11-01-20 Promocja 0 comment

9 stycznia kilkaset osób zebrało się przed siedzibą administracji prezydenta w Suchumi na demonstracji zorganizowanej przez abchaskie partie opozycyjne Amcahara i Zjednoczona Abchazja. Protestujący wzięli szturmem budynek i rozpoczęli jego blokadę żądając unieważnienia wyników ostatnich wyborów prezydenckich.

Miejscowa opozycja domaga się dymisji Raula Chadżimby, już od 8 września 2019 roku. Wtedy to w nieuznawanej Republice Abchazji odbyła się druga tura wyborów prezydenckich, w wyniku których dotychczasowy prezydent został wybrany na drugą kadencję. Według danych Centralnej Komisji Wyborczej Raul Chadżimba zdobył 47,39% głosów, natomiast lider opozycyjnej partii Amcahara, Alhas Kwicinja – 46,17%; wielu wyborców zagłosowało wtedy przeciwko obu kandydatom, a wiele głosów było nieważnych. Głównym argumentem opozycji jest to, że Chadżimba nie zdobył w drugiej turze rzeczywistej większości – ponad 50% (większość stanowią łącznie głosy przeciwko obu kandydatom oraz głosy oddane na Kwicinję). W związku z tym Alhas Kwicinja jeszcze we wrześniu złożył w Sądzie Najwyższym wniosek o unieważnienie wyników wyborów.

9 stycznia Sąd Najwyższy Abchazji miał wydać wyrok w sprawie skargi kasacyjnej Alhasa Kwicinji na decyzję Sądu Najwyższego z dnia 20 września (Sąd Najwyższy odrzucił wtedy pozew kandydata na prezydenta). Sytuacja zaostrzyła się, gdy opozycja zażądała odsunięcia od sprawy jednego z sędziów, Romana Kwarczii, który objął stanowisko z poparciem Raula Chadżimby i zdaniem opozycji reprezentowałby interesy prezydenta.

Po tym,  jak protestujący otoczyli siedzibę administracji prezydenckiej, a następnie zajęli obiekt, Sąd Najwyższy zgodził się na odsunięcie od sprawy Romana Kwarczii. Wciągu dwóch miesięcy zostanie utworzony nowy skład sędziowski, który ponownie rozpatrzy pozew.

Opozycja postanowiła jednak nie przerywać protestu i zapowiedziała, że nie opuści budynku oraz będzie pikietować pod parlamentem, dopóki Raul Chadżimba nie poda się do dymisji. Wieczorem protestujących poparł parlament, który zwrócił się do Raula Chadżimby z apelem o rezygnację ze stanowiska w celu załagodzenia konfliktu. Za odejściem  prezydenta opowiedziało się 19 z 25 obecnych deputowanych (w abchaskim parlamencie zasiada 35 posłów).

Tymczasem Raul Chadżimba opuścił budynek administracji prezydenckiej w Suchumi i udał się do rządowej rezydencji. Prezydent zapowiedział, że nie zamierza ani wyjechać z Abchazji, ani podać się do dymisji. Przedstawiciele prezydenckiej  administracji w rozmowie z mediami nazwali działania opozycji próbą dokonania przewrotu.

Z kolei minister obrony Mirab Kiszmaria zapewnił, że siły zbrojne Abchazji nie będą ingerowały w obecne wydarzenia, dodając iż armia Abchazji nigdy nie wystąpi przeciwko swojemu narodowi”.

Źródło: jam-news.net, oc-media.org

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium