W największych miastach Albanii odbyły się protesty przeciwko rosnącym cenom paliwa. Ludzi twierdzą, że podwyżka jest “absurdalna” i “nie do zniesienia”. Podczas protestów została zablokowana na kilka godzin autostrada “Rruga e Kombit”  łącząca Albanię z Kosowem. Po zablokowaniu dróg, policja aresztowała około 16 osób, oskarżając je m.in. o “udział w nielegalnych demonstracjach” oraz “naruszanie porządku publicznego”.

W środę cena benzyny osiągnęła nowy rekord – około 2 euro za litr, czyli 30 eurocentów więcej niż w zeszłym tygodniu. Premier Edi Rama obwinia za tą sytuację wojnę w Ukrainie i twierdzi, że rząd nie ma wpływu na ceny na globalnym rynku. Protestujący zarzucają władzom, że pozwalają firmom  sektora paliwowego wprowadzać spekulacyjne ceny. Prezydent kraju Ilir Meta stanął po stronie protestujących.

Kolejny protest jest zapowiadany na niedzielę, natomiast w Tiranie wiece mają odbywać się codziennie. Protestujący domagają się obniżenia cen na paliwo oraz zniesienia podatku VAT.

Obecnie ceny paliwa w Albanii są jednymi z najwyższych w Europie. Litr paliwa kosztuje na stacjach benzynowych 260 lek/l, czyli 2.08 EUR. Jednocześnie Albania należy do najbiedniejszych państw europejskich. Średnie miesięczne wynagrodzenie w tym kraju wynosi 240 euro.

Źródło:  Balkan Insight

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium