Albania: Studenci odmawiają dialogu z premierem
Drugi tydzień w Albanii trwa protest studentów. Wszelkie podejmowane przez premiera Edi Rama próby nawiązania dialog z protestującymi nie powiodły się. Studenci nie chcą rozmawiać z szefem rządu i domagają się spełnienia swoich postulatów. Podkreślają, że nie chcą dymisji gabinetu, a tylko poprawy systemu oświaty. W tej chwili, do Ministerstwa Edukacji zostały skierowane dwie listy z żądaniami: od studentów Uniwersytetu w Tyranie do których dołączyli studenci uniwersytetów z Durrës i Korça oraz od studentów Uniwersytetu Rolniczego w Kamzie. Podstawowe postulaty dotyczą wycofania opłaty za egzaminy poprawkowe, zmniejszenia czesnego o 50%, poprawy warunków w akademikach i zwiększenia liczby przedstawicieli studentów w radach uniwersytetów. Protestujący z Uniwersytetu Rolnictwa z Kamzie żądają dodatkowo zwiększenia budżetu oświaty o 8% w kolejnym roku i finansowego wsparcia badań naukowych oraz projektów studenckich, przez założenia specjalnego funduszu.
Protesty studentów w Albanii wybuchły 3 grudnia. Choć bezpośrednim powodem, była decyzja Rady Ministrów nr.288 z 21 maja 2018, wprowadzająca opłatę za egzaminy poprawkowe, niezadowolenie studentów ma głębsze przyczyny. Decyzja rządu została bowiem wycofana 6 grudnia, a protesty nie ustały . Studenci są niezadowoleni z reform oświatowych wprowadzonych przed rządy Ramy. Sytuacja pogorszyła się, gdy prywatne uczelnie, często powiązane z partiami politycznymi, otrzymały dostęp do funduszy państwowych. W efekcie kształcenie na wyższych uczelniach stało się droższe i mniej dostępne. Sytuację pogarsza powszechna korupcja na wydziałach.
Stowarzyszenie Erasmus Mundus (EMA) już wyraziło solidarność ze studentami walczącymi o bardziej dostępną i lepszą edukację. Swoje wsparcie i solidarność zadeklarował również Związek Europejskich Studentów (ESU). Delegacja UE w Albanii na razie nie wyraziła swego stanowiska w wobec największych od lat protestów.
Źródło: exit.al
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium