Ukraiński ambasador w Pradze Borys Zajczuk poskarżył się na mapę w światowym atlasie piłki nożnej, który przedstawia okupowany Krym jako część Rosji. Ambasador napisał w liście adresowanym do wydawnictwa czeskiego Ottovo nakladatelství, że publikacja „wprowadza w błąd  czytelników” i wyraził nadzieję, iż książka zostanie niezwłocznie wycofana ze sprzedaży, a błąd poprawiony. W liście przypomniał także  stanowisko czeskiej dyplomacji wobec rosyjskiej okupacji Krymu, która jest naruszeniem zasad prawa międzynarodowego i której Republika Czeska nie uznaje.

Wydawnictwo przeprosiło tłumacząc się  na ludzką pomyłką i obiecało, że w przypadku reedycji książki błąd na pewno się nie powtórzy.

Światowy atlas piłki nożnej został wydany jesienią ubiegłego roku i szczegółowo informuje o meczach ligowych odbywających się w ponad 200 krajach, o wybitnych piłkarzach, mistrzostwach oraz turniejach międzynarodowych.

Nie pierwszy raz Krym pojawił się na mapie jako część Rosji. Niedawno podobne faux pas popełniło we Włoszech czasopismo analityczne Limes czy francuskie wydawnictwo  w wydanym przez siebie  atlasie społeczno-ekonomicznym na obecny rok.

W inny sposób „nabroiła” spółka Coca Cola, która w swojej reklamie przedstawiła mapę Rosji bez Kaliningradu, Wysp Kurylskich oraz właśnie Krymu. Po licznych interwencjach ze strony rosyjskiej wspomniane terytoria dodała, co oczywiście z powodu Krymu wywołało  protesty Ukrainy. Po przeprosinach Coca Cola reklamę w ogóle wycofała.

Źródło: Ceskatelevize

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium