Armenia: trzeci tydzień protestów

27-04-18 Promocja 0 comment

27 kwietnia br. pełniący obowiązki premiera Karen Karapetian po raz kolejny odmówił spotkania z liderem opozycji Nikolem Paszynjanem, który z poparciem demonstrantów 25 kwietnia został mianowany przez opozycyjny blok  „Wyjście” kandydatem  na stanowisko premiera.

Karapetian w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że „sytuacji, w których jedna ze stron dyktuje swoje warunki, a druga nie może nawet przedstawić swoich, nie można uznać za negocjacje”. W odpowiedzi na decyzję p. o. premiera, Nikol Paszynjan zapowiedział, że protesty skierowane przeciw rządzącej Republikańskiej Partii Armenii będą  kontynuowane. Obecnie w Erywaniu oraz największych miastach Armenii nieprzerwanie trwają protesty, demonstranci zablokowali także autostradę wiodącą z Armenii do Gruzji.

Dzień wcześniej Nikol Paszynjan odbył spotkanie z premierem Armenem Sarkisjanem, w trakcie którego politycy omówili sytuację w państwie oraz różne możliwości rozwiązania kryzysu.

Lider opozycji spotkał się także z przedstawicielem organu naczelnego partii Armeńska Federacja Rewolucyjna „Dasznakcutiun” Arsenem Ambarcumianem oraz szefem frakcji parlamentarnej „dasznaków” Armenem Rustamianem. Wcześniej partia „Dasznakcutiun” zerwała koalicję z ugrupowaniem  rządzącym, a wszyscy jej reprezentanci pełniący funkcje ministrów podali się do dymisji. Do ruchu Paszynjana przyłączyła się również partia Kwitnąca Armenia.

W międzyczasie p. o. premiera Karen Karapetian odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jak podaje służba prasowa Kremla, podczas rozmowy podkreślono, że rozwiązanie sytuacji kryzysowej w Armenii powinno odbywać się wyłącznie zgodnie z prawem i w ramach konstytucji. 27 kwietnia na konferencji prasowej Paszynjan zapowiedział natomiast, że Rosja jako kraj respektujący prawo międzynarodowe nie będzie ingerować w wewnętrzne sprawy Armenii. Według lidera opozycji wydarzenia rozgrywające się w Armenii są czysto wewnętrzną sprawą tego kraju. „Powtarzałem wielokrotnie, że ruch nie ma kontekstu geopolitycznego” – podkreślił Paszynjan. Odpowiadając na pytanie, czy istnieją obawy, że neutralna pozycja Rosji może się zmienić, Nikol Paszynjan zaprzeczył twierdząc, że „ decydującą siłą jest wola ludu Armenii”.

Źródło: ekhokavkaza.com, news.am, vestikavkaza.ru

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium