MSZ Azerbejdżanu i Państwowa Straż Graniczna tego kraju 23 kwietnia poinformowały o zainstalowaniu punktu kontrolnego na drodze biegnącej przez tzw. korytarz laczyński łączący Górski Karabach z Armenią. Baku oskarżyło Erewań o przerzucanie personelu wojskowego do kontrolowanej przez Ormian samozwańczej republiki, transport broni i amunicji oraz nielegalny wywóz zasobów naturalnych i  skarbów kultury z terytorium Azerbejdżanu. Resort oskarżył też Armenię o naruszenie wynegocjowanego przez Rosję porozumienia o zawieszeniu broni, zawartego w listopadzie 2020 roku.

„Ustanowienie mechanizmu kontroli granicznej na początku drogi laczyńskiej zapewni  przejrzystość ruchu wzdłuż tej drogi, a tym samym bezpieczeństwo przemieszczania się” – podano w oświadczeniu MSZ Azerbejdżanu. W trójstronnym porozumieniu  z 10 listopada 2020 roku nie było jednak mowy o możliwości ustanowienia w tym miejscu punktu kontrolnego – teren ten miał znajdować się pod kontrolą rosyjskich sił.

MSZ Azerbejdżanu poinformowało, że nowy mechanizm kontroli zostanie wdrożony we współpracy z rosyjskim kontyngentem pokojowym. Strona rosyjska nie skomentowała jeszcze zaistniałej sytuacji. Tymczasem Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie działaniami Baku. Departament Stanu stwierdził w oświadczeniu, że ustawienie punktu kontrolnego może podważyć wysiłki zmierzające do osiągnięcia pokojowego uregulowania konfliktu wokół Górskiego Karabachu.

Źródło: ekhokavkaza.com

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium