Azja Środkowa w obliczu sytuacji w Afganistanie
Według doniesień prasowych, Rosja wyraziła zgodę na korzystanie przez Stany Zjednoczone z jej baz wojskowych w Kirgistanie i Tadżykistanie. Bazy maja być wykorzystywane do operacji w Afganistanie. Tyle tylko, że brak zaufania może zniweczyć jakąkolwiek współpracę obu państw jeszcze przed jej rozpoczęciem. Tymczasem nie wiadomo, czy sprawa została skonsultowania bezpośrednio z Kirgistanem i Tadżykistanem, które do dzisiaj oficjalnie nie skomentowały tych doniesień.
17 lipca dziennik Kommiersant cytował anonimowego informatora, który powiedział , że podczas czerwcowego spotkania w Genewie prezydentów Rosji Władimir Putina i USA Joe Bidena padła propozycja wykorzystania rosyjskich baz przez siły amerykańskie do przeprowadzania skoordynowanych operacji w Afganistanie. Innym obszarem współpracy miałaby być wymiana danych wywiadowczych, w tym danych gromadzonych przez drony. Kommiersant zaznacza, że rosyjskie bazy w Kirgistanie i Tadżykistanie wyposażone są w drony bliskiego i średniego zasięgu. „Gdyby Amerykanie byli zainteresowani tylko monitorowaniem sytuacji w Afganistanie, przyjęliby tę hojną propozycję. Ale nie udzielili jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, co budzi podejrzenia, że mają inne pomysły” – twierdzi informator.
Od połowy kwietnia krążą doniesienia medialne, że Waszyngton stara się znaleźć w Azji Środkowej obiekt, z którego mogłyby korzystać siły wojskowe USA do monitorowania sytuacji w Afganistanie. The Washington Post cytuje obecnych i byłych urzędników administracji prezydenckiej USA, którzy twierdzą, że Uzbekistan był uważany za miejsce, z terytorium, którego można by używać dronów do zbierania informacji. W maju Zalmaj Chalilzad, specjalny przedstawiciel USA ds. Afganistanu, odwiedził Uzbekistan i Tadżykistan w celu odbycia rozmów z władzami tych krajów. Rządy państw Azji Środkowej na razie zachowują spokój.
Ministerstwo Obrony Uzbekistanu powołuje się na doktrynę obrony narodowej, która zabrania istnienia jakiejkolwiek obcej bazy wojskowej na terytorium kraju. Chociaż raczej uniemożliwia to rozmieszczenie wojsk amerykańskich w obiekcie wojskowym, nie wyklucza uzbeckiego wsparcia logistycznego Stanów Zjednoczonych.
Z kolei politolog blisko związany z tadżyckim rządem zasugerował, że Tadżykistan może zgodzić się na współpracę z siłami amerykańskimi tylko za zgodą partnerów z kierowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Wszystko wskazuje, że Moskwa jest otwarta na różne pomysły, ale chce mocno ograniczyć ewentualne działania amerykańskich sił i zobowiązać je do przedstawiania szczegółowych sprawozdań ze swoich operacji. Kreml ewidentnie podejrzliwie patrzy na amerykańskie próby pozostawienia militarnego śladu w Azji Środkowej, poprzez tworzenie struktur centrów logistycznych lub szkoleniowych.
Stany Zjednoczone miały kiedyś w Azji Środkowej dwie bazy. Utworzono je po atakach terrorystycznych z 2001 roku: Karszi-Chanabad, zbudowana przez ZSRS w Uzbekistanie, oddalona około 145 kilometrów od granicy z Afganistanem (Amerykanie zostali z niej wydaleni w 2005 roku) oraz baza lotnicza Manas w Kirgistanie, która zaprzestała działalności w 2014 roku. Tymczasem sytuacja w Afganistanie staje się coraz bardziej niebezpieczna, bo coraz większe terytorium kraju przechodzi w ręce Talibów.
Źródło: Eurasianet
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium