Rząd Azerbejdżanu oficjalnie zażądał od Armenii wstrzymania budowy zakładu metalurgicznego we wsi Yeraskh na granicy z Nachiczewańską Republiką Autonomiczną. List w tej sprawie został wysłany przez Ministra Ekologii i Zasobów Naturalnych Azerbejdżanu do Ministra Środowiska Armenii, donosi agencja Trend.

Zakład, będący armeńsko-amerykańską inwestycją, jest okresowo ostrzeliwany od strony Azerbejdżanu. Podczas jednego z incydentów dwóch pracowników budowlanych – obywateli Indii, zostało rannych i uszkodzono sprzęt budowlany. Ostrzał nie ustał nawet po podniesieniu flag Armenii i Stanów Zjednoczonych na terenie zakładu.

Baku twierdzi, że zakład jest budowany kilkaset metrów od warunkowej granicy między Armenią a Azerbejdżanem. Władze Azerbejdżanu uważają, że działalność elektrowni może mieć negatywny efekt transgraniczny.

„Zgodnie z artykułem 3.1 Konwencji z Espoo, Armenia jest zobowiązana do ostrzeżenia Azerbejdżanu o wpływie wspomnianej działalności na środowisko. Jednak Azerbejdżan, jako strona poszkodowana, nie otrzymał żadnego powiadomienia od Armenii w sprawie tego projektu” – podkreśliło Baku. Rząd Azerbejdżanu zażądał „natychmiastowego zaprzestania budowy zakładu, dopóki kwestie związane z transgranicznym wpływem projektu nie zostaną w pełni wyjaśnione i odpowiednio rozwiązane”.

Wcześniej państwowa agencja informacyjna Azerbejdżanu pisała, że wieś Arazdeyan(Yeraskh) jest historycznym rejonem Azerbejdżanu, gdzie „Ormianie zostali przesiedleni dopiero na początku XX wieku”.

Źródło: ekhokavkaza.com

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium