Białorusko-ukraiński konflikt nasila się: czy Łukaszenka zablokuje sprzedaż benzyny na Ukrainę?
Z powodu konfliktu z Białorusią Ukraina stoi w obliczu niedoboru benzyny, w dużej mierze pochodzącej z rafinerii północnej sąsiadki. Czy ograniczenia importu z Białorusi rzeczywiście mogą wywołać kryzys na Ukrainie?
Wcześniej białoruski producent benzyny, Białoruska Spółka Naftowa oświadczyła, że nie potwierdza dostaw benzyny A-95 dla ukraińskich kontrahentów na czerwiec. Zaniepokojenie tą sytuacją wyrażali ukraińscy odbiorcy, którym Białoruś rzekomo zapowiadała ograniczenia dostaw.
Ukraińscy eksperci twierdzą, że w przypadku wstrzymania dostaw białoruskiej benzyny A-95, na rynku rzeczywiście może zabraknąć paliwa. Najpopularniejsza na Ukrainie benzyna A-95 jest głównie pochodzenia białoruskiego. Według grupy konsultingowej „A-95”, średnia miesięczna podaż A-95 z Białorusi w 2021 roku wyniosła 55 tysięcy ton, co stanowi około 50% rynku .
„Brak 50% dostaw nie może pozostać bez śladu. Częściowe pokrycie braków przez produkty z litewskiej rafinerii jest możliwe, ale wydaje się mało prawdopodobne, aby była ona w stanie dostarczyć ponad 10—15 tys. ton, w dodatku import odbywałby się drogą morską” — zauważył szef grupy Serhij Kujun.
Białorusini rzekomo tłumaczyli zmniejszenie dostaw tym, że rafineria w Mozyrzu przechodzi planowy remont, który miał rozpocząć się 15 maja, ale został przesunięty na 1 czerwca. Naprawy potrwają około miesiąca.
Takie wyjaśnienie jest przypuszczalnie „wymówką”. Faktyczna śmierć „formatu mińskiego”, ograniczenia lotów na Białoruś oraz ukraińskie i międzynarodowe sankcje wobec reżimu Łukaszenki niepokoją handlowców. Zaniepokojeni przyszłością dostaw benzyny są także ukraińscy konsumenci.
Co więcej, źródła białoruskie wskazują na znaczne nadwyżki benzyny w zakładzie w Mozyrzu, a to oznacza, że problemy nie są techniczne, tylko polityczne.
Być może Łukaszenka próbuje zaszkodzić Ukrainie nie tylko z własnej złośliwości i zemsty, ale także dlatego, że chce zachować benzynę dla siebie, obawiając się o ciągłość dostaw ropy na Białoruś.
Ukraiński rząd w poniedziałek zdał sobie sprawę, jak niebezpieczne może okazać się zniknięcie 50% popularnej benzyny.
Podczas pilnego spotkania w Ministerstwie Energetyki reprezentanci różnych resortów, a także producentów i handlowców próbowali ugasić ewentualny „pożar”. Przedstawiciele Ukraińskich Kolei i Administracji Portów Morskich potwierdzili gotowość do zwiększenia w razie potrzeby przeładunków strategicznego paliwa.
Jednak sytuacja, w której znaczącą część benzyny na rynku zapewniają producenci z kraju rządzonego przez mało przewidywalnego lidera, jest sama w sobie wybuchowa. Tymczasem aż 70% ukraińskiego rynku oleju napędowego jest zaspokajana przez Białoruś i Rosję.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium