Bułgaria: Nowa fala protestów
W niedzielę, Bułgarzy w trzydziestu miejscowościach wyszli na ulicy i zablokowali drogi w proteście przeciwko podwyżce cen na paliwo i zmianom transportowego ustawodawstwa. Nowe rozwiązania legislacyjne przewidują wyższe opłaty środowiskowe dla starych samochodów i podwyższenie ceny za ubezpieczenie auta.
Demonstracje kierowców zbiegły się z innymi akcjami, które ostatnio miały miejsce czyli protestem rodziców osób niepełnosprawnych oraz protestem przeciwko zanieczyszczenia powietrza w dużych miastach, takich jak Ruse i Pernik. Socjolog Parvan Simeonov widzi podobieństwa między obecnym wzrostem napięcia społecznego a protestami z 2013 r., które doprowadziły do upadku pierwszego rządu Boyko Borissova i jego partii. Ekspert podkreśla jednak, że Bułgarzy domagają się raczej ulg socjalnych niż poprawy sposobu rządzenia. Chociaż uczestnicy protestów zwoływali się poprzez media społecznościowe, Simeonov nie wyklucza, że na fali ogólnego niezadowolenia zyskać mogą niektóre ugrupowanie opozycyjne mimo, że uczestnicy niedzielnych akcji odżegnywali się od związków z partiami czy ruchami społecznymi. Mimo to, Semeonov wątpi, by protesty doprowadziły do radykalnych zmian na scenie politycznej przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi i europejskimi w 2019 r.
Źródło: BalkanInsight
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium