Węgry oficjalnie poinformowały Bułgarię, że jeśli nie zniesie  opłat za tranzyt rosyjskiego gazu, Budapeszt nałoży weto na przystąpienie Bułgarii do strefy Schengen. Poinformował o tym premier Nikołaj Denkov  odpowiadając na pytanie o powód decyzji bułgarskich władz o zawieszeniu  opłaty.

„Myślę, że dobrze o tym wiedzieć. Węgry wysłały oficjalną, choć niskiego szczebla, wiadomość, że jeśli opłata nie zostanie zniesiona, zawetują Schengen. Postanowiliśmy więc nie ryzykować w tej chwili z ważnymi, choć nie powiedziałbym, że decydującymi, krokami w sprawie Schengen” – podkreślił Denkov.

Negocjacje dotyczące przystąpienia Bułgarii do Schengen są kontynuowane. Strategią bułgarskiego rządu jest wynegocjowanie otwarcia granic lądowych.

„Przygotowaliśmy już propozycję, wyślemy ją do Austrii. Oczywiście wykorzystamy również Komisję Europejską jako mediatora, więc kontynuujemy prace. Wczoraj rozmawiałem z von der Leyen, prezydentem Rumunii i Nehammerem, więc wstępne rozmowy już się odbyły. Wszyscy chcą kontynuować negocjacje, więc będziemy je kontynuować.

Nie chcemy być zakładnikami decyzji, które nie mają nic wspólnego z logiką rozwoju UE. Tym, czego staramy się uniknąć, jest konieczność ponownego podjęcia przez Radę Europejską decyzji, która wymaga jednomyślności” – zaznaczył.

Premier przebywa w Brukseli w związku ze szczytem UE-Bałkany Zachodnie i posiedzeniem Rady Europejskiej.

Przypominam, że w październiku, rząd Bułgarii zaplanował wprowadzeniu nowych opłat tranzytowych w wysokości 10,2 euro za MW/h na gaz ziemny przepływający przez bułgarską część gazociągu Turkish Stream do Europy Zachodniej. Serbia i Węgry otrzymają tą drogą wszystkie ilości rosyjskiego surowca i dlatego podwyższenie opłat za tranzyt mocno oburzyło rządy tych krajów.

Źródło:  Novinite.com

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium