Rządząca koalicja składająca się z centroprawicowej partii GERB i skrajnie prawicowej partii Zjednoczonych Patriotów po raz piąty w tym roku  uniknęła  wotum nieufności, natomiast mieszkańcy bułgarskich miast nadal protestują przeciwko korupcji władz. Opozycyjny wniosek o votum nieufności poparło 102 z 240 posłów bułgarskiego parlamentu, 124 głosowało przeciw. Wicepremier Tomislav Donchev obiecał, że w gabinecie ministrów zajdą zmiany, a priorytetem jego działalności będzie odrodzenie gospodarki w warunkach pandemii i opracowanie planu właściwego użycia pomocowych środków unijnych.

W zeszłym tygodniu, premier Bojko Borissov zażądał rezygnacji ze stanowiska trzech ministrów podejrzanych o związki z oligarchą Delianem Peevskim. Mimo to, jak na razie żaden minister nie podał się do dymisji.

Tymczasem w całym kraju nie ustają protesty. Lider Zjednoczonych Patriotów Valeri Simeonov stwierdził, że ludziena ulicach nie reprezentują całego społeczeństwa, oskarżył demonstrantów o to, że są finansowani przez oligarchę na wygnaniu Vassila Bojkova albo, że po prostu są “nieudacznikami”.

Źródło: Balkan Insight

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium