Bułgarzy protestują przeciwko korupcji rządu Borisova
Tysiące ludzi zebrało się w niedzielę na centralnym placu Sofii przed siedzibą prezydentury i gmachem Rady Ministrów, żądając dymisji rządu. Protesty odbyły się także w miastach Burgas, Płowdiw, Warna, Blagoevgrad i Gabrovo. W stolicy oraz w Burgas i Warnie wiece przekształciły się w marsze, których uczestnicy skandowali “Dymisja!”, “Mafia!” i domagali się usunięcia ze stanowiska prokuratora generalnego Ivana Gesheva.
Protesty rozpoczęły się po “ataku” urzędników Prokuratury Generalnej na biura prezydenta państwa Rumena Radeva. 9 lipca zostali zatrzymani, sekretarze prezydenta ds sądowych i antykorupcyjnych oraz doradcy prezydenta ds bezpieczeństwa. Prokuratorzy przesłuchali zatrzymanych urzędników w dwóch sprawach : dotyczącej handlu wpływami i ujawnienia tajemnic państwowych. Akcja prokuratury wywołała sprzeciw społeczeństwa. Prezydent Radev dwa dni później zażądał dymisji szefa prokuratury. Kontrola w kancelarii prezydenta nastąpiły bowiem po tym jak Radev zaapelował, by Służba Bezpieczeństwa Narodowego, odpowiedzialna za ochronę najwyższych osób w państwie przestała ochraniać oligarchę i honorowego szefa Ruchu na rzecz Praw i Wolności (DPS), Ahmeda Dogana.
Protestujące byli oburzeni także zamknięciem publicznej plaży znajdującej się w sąsiedztwie letniej rezydencji Dogana. Ostatecznie 11 lipca plaża została ponownie otwarta.
Prezydent Rumen Radev otwarcie krytykuje rząd Bojko Borisova, oskarżając go o “związki z oligarchami”. Premier odmawia ustąpienia ze stanowiska, natomiast posłowie z Partii Socjalistów powiedzieli, że 15 lipca zamierzają złożyć wniosek o wotum nieufności dla rządu i poprosili protestujących o wsparcie. Jednocześnie w sieciach społecznościowych pojawiła się petycja wzywająca do odwołania Bojko Borisova.
Źródło: Radio Free Europe
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium