We wtorek Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Federacji Rosyjskiej poinformowało, że Swiatłana Cichanoǔska w maju 2021 r. z inicjatywy strony białoruskiej została skreślona z listy poszukiwanych w Rosji. O tym, że Rosja umieściła Cichanoǔską na tej liście poinformowano jeszcze w zeszłym roku. Podstawą była sprawa karna wszczęta na Białorusi, gdzie Cichanoǔska została najpierw oskarżona o „wzywanie do obalenia lub zmiany porządku konstytucyjnego”, a następnie – o „przygotowanie aktów terrorystycznych”.

W środę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Białorusi zdementowało  słowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji. Jak twierdzi Mińsk, Cichanoǔska nadal jest jest poszukiwana  na podstawie „międzynarodowego listu gończego na terenie WNP”.

Kanał portalu Telegram „Listy do córki” komentuje: „To  bardzo dziwna historia. Oczywiście władze białoruskie stały się ostatnio mocno nieprzewidywalne, ale nie w takim stopniu, żeby przestać poszukiwać Cichanoǔskiej. Nie wydaje się, żeby  oficjalny Mińsk był tak naiwny, aby oczekiwać, że za pomocą tego prostego manewru Cichanoǔską uda mu się zatrzymać.

Chociaż, gdyby nagle jakiś oficjalny przedstawiciel Rosji chciał się spotkać z Cichanoǔską i coś z nią omówić, to dla Kremla byłoby niezręczne spotykanie się z kimś, kto znajduje się na liście poszukiwanych. Najpierw trzeba zmienić status, a następnie się spotkać. A stwierdzenie,  że zrobiono to na uporczywą prośbę „strony białoruskiej”, nie ma  znaczenia. Bo strona białoruska nie zaprzeczy swoim rosyjskim kolegom w tak delikatnej sprawie.

I oczywiście widać  tu niepokój Mińska, bo jeżeli Kreml nagle zacznie się witać z Cichanoǔską, to tylko po to, żeby z kimś się pożegnać. Ale nie. To zbyt fantastyczne. Niemożliwe, aby  władze rosyjskie nagle postanowiły opuścić  swojego „przyjaciela”.– czytamy w Telegramie.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium