Czechy kupowały wysłaną przez Chiny pomoc dla Europy?
Według analizy przeprowadzonej przez German Marshall Fund, Chiny w trakcie pandemii starały się wzmocnić swoje wpływy wykorzystując do tego wsparcie medyczne: poszczególne kraje otrzymywały pomoc z powodu swoich dobrych stosunków z Pekinem, nie zaś z powodu stopnia zakażenia.
Interesujący jest przykład Czech, które zanim jeszcze pandemia dotarła do Europy, w połowie lutego br. wysłały do Pekinu 4,5 ton pomocy medycznej.
Później sytuacja zaczęła się powoli zmieniać- Chiny miały już wystarczające zasoby, a koronawirus zaczął rozprzestrzeniać się po całej Europie. Na przykład w Czechach ludzie musieli sami szyć maseczki i wytwarzać środki dezynfekujące. Do walki z epidemią włączyły się uniwersytety i poszczególne firmy. W drugiej połowie marca z Chin dotarła pierwsza partia pomocy Na lotnisku witał ją m.in. premier, minister spraw wewnętrznych i minister finansów. Łącznie 1,1 miliona respiratorów FFP2 wraz z transportem kosztowało około 84 miliony koron.
Tymczasem nie każde państwo, do którego docierały dostawy z Chin, musiało za nie płacić. Z analizy niemieckiej Fundacji Marshalla obejmującej okres od 12 marca do 20 kwietnia, wynika między innymi, że jeden z najbardziej dotkniętych pandemią krajów – Włochy, otrzymały najwięcej darów z Pekinu – już na początku epidemii 30 ton materiałów medycznych, a także wsparcie pod postacią zespołu lekarzy. Natomiast Hiszpania, gdzie zakażonych było więcej niż we Włoszech, dostała mniejszą pomoc. Węgry, które w momencie przeprowadzania badania były jednym z najmniej dotkniętych pandemią państw europejskich, skorzystały czterokrotnie z chińskiej bezpłatnej pomocy. Gorzej wyglądała sytuacja w Czechach, mimo, że liczba chorych była tam większa niż na Węgrzech. W dodatku Republika Czeska musiała za całą tą pomoc zapłacić.
Źródło: seznamzpravy.cz
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium