Rodzina rosyjskiego oligarchy Igora Worobieja jest właścicielem wartej dziesiątki milionów koron willi w zachodnioczeskim mieście Karlowe Vary. Obecnie obiekt jest na sprzedaż.

Sam biznesmen właściciel fabryki farmaceutycznej pod Petersburgiem był w Rosji sądzony w Rosji za uchylanie się od płacenia podatków oraz produkcję i dystrybucję preparatów zawierających niebezpieczne substancje. Groziło za to kilka lat więzienia, ale w końcu udało mu się wykręcić grzywną w wysokości stu tysięcy rubli:  „Sędzia był sprawiedliwy. To wszystko, co chciałbym powiedzieć”, oświadczył wówczas biznesmen.

Jakiś czas temu rodzina Worobiej wystawiła na sprzedaż, nabytą 20 lat temu dwupiętrową willę w Karlowych Varachza 59 milionów koron (ok. 11 mln PLN). Obecnie jest ona własnością byłego kierowcy Worobieja, który próbuje ją sprzedać za 35 milionów koron (6,5 mln PLN).

Rezydencja jest obecnie oferowana na sprzedaż przez firmę specjalizującą się w obsłudze rosyjskich klientów. Według informacji Czeskiej Telewizji Worobiej jest jedną z osób sprawdzanych przez czeskie Biuro Analiz Finansowych Ministerstwa Finansów.

W samych Karlowych Varach urzędnicy sprawdzają kilkadziesiąt osób i firm w związku z europejskimi sankcjami. Większość z nich to Rosjanie, którzy zainwestowali w Czechach w latach 90-ych, gdy zgodnie z prawem, nabywcynie musieli ujawniać pochodzenia pieniędzy.

Obecnie część Rosjan pozbywa się aktywów, głównie w obawie przed sankcjami. Innym powodem są problemy z dostaniem się do Czech, które podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej, nie wydają rosyjskim obywatelom wiz turystycznych Rosjanom, chociaż część z nich dostaje się do Czech z Serbii.

Przypomnijmy, że uzdrowisko Karlowe Vary zawsze były małym kawałkiem Rosji w Czechach. Jednak po inwazji reżimu Putina na Ukrainę złote dni Rosjan w uzdrowisku dobiegły końca. Zamknięto konsulat, kantory i sklepy z upominkami. Po Rosjanach pozostały w mieście dziesiątki pustych budynków.

Źródło: ct24

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium