Czesi otwierają sobie drzwi do kraju katarskiemu gazowi i pieniądzom

29-06-22 Promocja 0 comment

„Dajcie nam listę projektów, my dostarczymy pieniądze. Co nas interesuje? Zyski”, oświadczył Mansour Al-Mahmud czeskiemu ministrowi przemysłu i handlu Jozefowi Síkeli, który był jednym z członków  oficjalnej delegacji składającej się z  trzech ministrów (oprócz Sikeli także ministra finansów Zbynka Stanjury i ministra transportu Martina Kupki) oraz kilku posłów, którzy pojechali do Kataru z głównym zadaniem podpisania kontraktu na dostawę gazu skroplonego gazu (LNG). Kontrakt ten powinien w przyszłości całkowicie zlikwidować zależność Czech od gazu rosyjskiego.

Czescy politycy i menedżerowie maksymalnie wykorzystali dwa i pół dnia spędzone w katarskiej stolicy – Doha, gdzie temperatura obecnie wynosi 50 stopni Celsjusza. Spotykali się z ministrami finansów, handlu, energetyki i transportu, rozmawiali o inwestycjach z największymi funduszami w regionie, minister transportu Kupka odwiedził terminal LNG na pustyni, a  wszyscy ministrowie zjedli kolację z władcą Kataru – emirem Tamimem Al Thani.

Katar obecnie uważany jest za najbogatszy kraj świata, należy do największych  producentów LNG, jego wpływy polityczne na Bliskim Wschodzie znacznie wzrosły dzięki telewizji Al Jazeera, a pod koniec roku będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w piłce nożnej: „Kuwejt to przeszłość, Dubaj to teraźniejszość, Katar to przyszłość”, mówią miejscowi.

Obecnie do katarskiego gazu skroplonego, ropy i źródeł finansowych ustawia się cała kolejka krajów. Czesi skorzystali z okazji w ramach Katarskiego Forum Ekonomicznego – ważnego spotkania światowych ekonomistów, polityków i biznesmenów, podczas którego przemawiał m.in. najbogatszy człowiek na świecie Elon Musk.

„Czeskie firmy i przedsiębiorcy mogą wnieść swój wkład w dziedzinie technologii, logistyki czy opieki zdrowotnej. Widzę szanse na inwestycje. Cieszymy się, że wasz kraj otwiera tu swoją ambasadę. Nasza ambasada w Pradze również powinna wkrótce zostać otwarta. Pandemia, a teraz wojna stworzyły  nowe możliwości m.in. w dziedzinie energetyki”, powiedział Al Kuwari, wiceprezes Izby Handlowej Kataru. I obiecał to, na co mocno liczy obecny gabinet Petra Fiali: „kontrakt na dostawy LNG jest na pewno realny. Mamy możliwości i szukamy nowych rynków. Czechy są bardzo zainteresowane LNG, jest tutaj duże pole do współpracy”. 

Katar nie ma problemu z pieniędzmi. Zamierza jednak inwestować tylko w gotowe lub już rozpoczęte projekty. Ich celem jest zdywersyfikowanie swoich aktywów. Nie zamierzają wkładać pieniędzy w energetykę, ale interesuje ich technologia, wodór, panele słoneczne czy  budowa infrastruktury.

„Warto rozwinąć debatę z Katarczykami o roli lotniska w Pradze, ponieważ Katar staje się liderem światowego lotnictwa. Liczącym się graczem jest Qatar Airways. Zaproponowaliśmy im, że lotnisko w Pradze może służyć jako miejsce międzylądowania przy długich lotach. Dla nas oznaczałoby to również wzmocnienie turystyki”, powiedział  minister transportu Martin Kupka. Zdaniem dyrektora Departamentu Państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej Hladíka, praskie lotnisko może stać się dla Kataru bramą do regionu Europy Środkowo-Wschodniej: „Państwa Zatoki Perskiej zdały sobie sprawę, że oprócz tzw. starej Europy jest jeszcze Europa Środkowa, będąca dla nich ciągle niewykorzystanym regionem. Katarczycy są zainteresowani inwestycjami u nas. Jesteśmy stabilnym, praworządnym krajem z zerowym bezrobociem”.

W Katarze mieszka niecałe  trzy miliony ludzi, z czego tylko 300 000 to Katarczycy. Oni i ich zagraniczni partnerzy, których liczba w Doha stale rośnie, prowadzą interesy. Reszta wykonuje funkcje służebne. Trudno zakładać, że kraje zachodnie mogłyby w jakikolwiek sposób pouczać Katar w tym zakresie. Politycy i menedżerowie, którzy chcą współpracować z Katarem i zapewnić sobie jego gaz, muszą zaakceptować ten kraj ze wszystkimi niedogodnościami. 

Źródło: Seznamzpravy

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium