Czesi wybierają głowę państwa. W drugiej turze zmierzą się były premier i generał

17-01-23 Promocja 0 comment

Zwycięzcą pierwszej tury tegorocznych wyborów prezydenckich w Czechach został Petr Pavel, były wysoki przedstawiciel czeskiej armii i Sojuszu Północnoatlantyckiego – na emerytowanego generała głosowało 35,4 proc. uprawnionych. Do drugiej tury przeszedł też były premier i przewodniczący ruchu ANO Andrej Babiš, którego poparło 34,99 proc. wyborców. 

Do urn wyborczych przyszło rekordowych 68,24 proc. osób, o ponad 6% więcej niż w  2018 r.  Na  gen. Pavla głosowało 1 975 056 wyborców, zaś na  A.Babiša, 1 952 213 osób.

Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się za dwa tygodnie – w piątek, sobotę 27 i 28 stycznia. Druga kadencja obecnego prezydenta Miloša Zemana zakończy się 8 marca br.

Trzeci wynik uzyskała była rektor Uniwersytetu Mendla w Brnie Danuše Nerudová, na którą głosowało 13,92 proc. Senator Pavel Fischer zajął czwarte miejsce z wynikiem 6,75 proc., poseł mocno prawicowej partii SPD (Wolność i Bezpośrednia Demokracja) i były dysydent Jaroslav Bašta był piąty z wynikiem 4,45 proc. Za nimi uplasowali się senator i lekarz Marek Hilšer z 2,56 proc., biznesmen i były komentator sportowy Karel Diviš z 1,35 proc. i były rektor Uniwersytetu Karola Tomáš Zima z 0,55 proc.

Wysoka frekwencja pokazuje, że Czechy bardzo interesują się wyborami prezydenckimi, krajowa opinia publiczna przywiązuje do nich dużą wagę, a wyborcy chcą swoimi głosami zadecydować, kto ostatecznie osiądzie w czeskim Hradzie, siedzibie głowy państwa.

Zarówno Petr Pavel jak i Andrej Babiš otrzymali mniej niż dwa miliony głosów. Wynik pokazuje, że społeczeństwo jest spolaryzowane i podzielone na dwie niemal równej wielkości grupy. Nie można jednak twierdzić, że walka między Babišem a Pavlem podzieliła opinię publiczną. Podobna sytuacja miała już bowiem miejsce w przeszłości, kiedy wyborcy dzielili się na „prozemanowskich” i „antyzemanowskich”.

Premier czeskiego rządu Petr Fiala wezwał do głosowania na Pavla: “Mamy przed sobą 14 dni kolejnej kampanii. Będzie to walka pomiędzy  wartościami. Z jednej strony będzie populizm, kłamstwa i słabość do Rosji,  z drugiej – demokracja, poszanowanie konstytucji i wyraźna orientacja prozachodnia”, stwierdził. 

Jednakże kandydatura generała nie jest bez skazy. Do zarzucanych mu słabości należy brak doświadczenia politycznego oraz,  a może przede wszystkim, nietransparentność jego kariery – chodzi nie tylko o jej kontrowersyjne początki, związane z czechosłowackim wywiadem wojskowym, ale i o charakter pracy wysokiego rangą oficera, nieznany opinii publicznej. Sam P.Pavel za swoją komunistyczna przeszłość przeprosił.

Odchodzący prezydent Miloš Zeman nie pogratulował Pavelowi po pierwszej rundzie, bo wynik uważa za remisowy. Prezydent Miloš Zeman zagłosuje na byłego premiera Andreja Babiša, gdyż – jak twierdzi – posiada on większe doświadczenie polityczne jako lider opozycji a ponadto –  w zdecydowanej większości krajów cywilizowanych – głową państwa nie jest żołnierz.

Byłemu premierowi w osiągnięciu sukcesu niewątpliwie pomógł fakt, że na krótko przed wyborami sąd uwolnił go od zarzutów w sprawie “Čapí hnízdo” („Bocianie Gniazdo”) dotyczącej  wyłudzenia dotacji unijnych w 2008 roku,. Swoją rolę odegrała też niedawna wizyta Babiša u prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który trzy dni przed wyborami przyjął go w Pałacu Elizejskim.

Źródło: nasregion.cz, cnnprima, forum24

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium