Czy turkmeński gaz popłynie do Europy?

22-06-23 Promocja 0 comment

Majid Chegeni – szef irańskiej narodowej firmy gazowej NIGC oczekuje, że ilość gazu przesyłanego tranzytem między Turkmenistanem, Iranem i Azerbejdżanem w ramach przełomowej, trójstronnej umowy podpisanej pod koniec 2021 roku, wzrośnie w tym roku o 70%. Chegeninie wspomniał, ile gazu Iran spodziewał się w tym roku przesyłać do Turkmenistanu, ale pierwotna umowa przewidywała od 1,5 do 2 miliardów metrów sześciennych rocznie, która to ilość według licznych późniejszych raportów  szybko wzrosnła. W połowie 2022 roku irański minister ds. ropy Javad Owji ogłosił, że trzej partnerzy osiągnęli porozumienie w sprawie podwojenia wolumenu wymiany gazu.

Jednocześnie Iran realizuje własne plany rozbudowy infrastruktury tranzytowej. Na początku tego roku irańscy urzędnicy potwierdzili, że prace nad rozbudową gazociągu Raszt-Czelawand zostaną zakończone do połowy tego roku, zwiększając ilość gazu wysyłanego do Azerbejdżanu do 5,5 miliarda metrów sześciennych rocznie. W zeszłym miesiącu Owji ogłosił, że Iran planuje podpisać nową umowę importową z Turkmenistanem na maksymalnie 10 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Nie jest jasne, ile tego gazu trafiłoby do Azerbejdżanu, ale pewne jest, że Azerbejdżan potrzebuje dodatkowych ilości błękitnego paliwa, zarówno w celu zaspokojenia własnego rosnącego popytu , jak i do wypełnienia zobowiązań eksportowych wobec Gruzji, Turcji i Europy. W lipcu ubiegłego roku Baku podpisało memorandum z UE w sprawie podwojenia ilości gazu wysyłanego przez Południowy Korytarz Gazowy, do 20 miliardów metrów sześciennych rocznie do 2027 roku, aby pomóc zrekompensować rezygnację Unii z rosyjskiego gazu. W Azerbejdżanie planowane jest zwiększenie wydobycia ropy, ale dodatkowy gaz prawdopodobnie trafi na rynek krajowy Azerbejdżanu, co oznacza, że Baku nadal będzie musiało rozważyć umowę swapową z Iranem i Turkmenistanem, aby dotrzymać wszystkich swoichzobowiązań.

Pomogłoby to zwiększyć wolumen azerbejdżańskiego gazu dostępnego na eksport do Europy i poniekąd zrealizowałoby 25-letnie marzenie o sprowadzeniu gazu z Turkmenistanu do Europy, przynajmniej na zasadzie pośrednictwa.

Od późnych lat 90. w ramach serii projektów próbowano, ale nie udało się zbudować rurociągów dostarczających turkmeński gaz do Europy. Jak można  było oczekiwać, rosyjska inwazja na Ukrainę ponownie rozbudziła zainteresowanie Turkmenistanem jako źródłem dostawgazu. Szczycący się czwartymi lub piątymi co do wielkości rezerwami gazu na świecie, według różnych szacunków od 9,8 do 19 miliardów metrów sześciennych, Turkmenistan jest w stanie zastąpić 174 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie, które Rosja eksportowała do Europy przed inwazją na Ukrainę. Byłoby na to większa szansa, gdyby powstał rurociąg do transportu tego gazu z śródlądowej republiki Azji Środkowej przez Morze Kaspijskie, a następnie przez Azerbejdżan, Gruzję i Turcję do Europy. Jednak zwiększenie wolumenu gazu docierającego do Azerbejdżanu w ramach umowy swapowej i umożliwienie Baku wywiązania się z zobowiązań prawdopodobnie utrudni realizację takiego gazociągu. Przedstawiciele Azerbejdżanu wielokrotnie zwracali uwagę, że istniejące rurociągi Południowego Korytarza Gazowego mają przepustowość jedynie 20 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie, którą to ilość Baku zamierza dostarczać samodzielnie. Przemawiając na konferencji, która odbyła się na początku maja, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew potwierdził, że Azerbejdżan będzie wspierał rozwój gazociągu dla turkmeńskiego gazu, ale nie zapewni jego finansowania. „Możemy zapewnić pomoc techniczną, możemy zapewnić nasze barki do układania rur i możemy zapewnić dostęp do naszego terminalu Sangachal […] Nie możemy jednak zainicjować tego projektu i nie możemy go sfinansować. Możemy być jedynie krajem tranzytowym i na pewno będziemy bardzo uczciwym partnerem tranzytowym” – obiecał Alijew wskazując na potrzebę stworzenia konsorcjum w celu zebrania niezbędnych środków.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium