Czy w Azji Środkowej zabraknie warzyw?

31-01-23 Promocja 0 comment

Najostrzejsza zima od 2008 roku przyczynia się do niedoborów podstawowych warzyw w całej Azji Środkowej i wysokich cen na nie w regionie, który wciąż cierpi z powodu braków żywności wywołanych przez COVID.

Rekordowe mrozy w Uzbekistanie uwydatniły wady krajowego systemu energetycznego, ponieważ nawet mieszkańcy stolicy spędzali całe dnie bez prądu. Zimno uderzyło również w sektor rolnictwa w tym najbardziej zaludnionym kraju regionu. 20 stycznia uzbecki minister rolnictwa ogłosił czteromiesięczny zakaz eksportu cebuli po tym, jak jej ceny podwoiły się w ciągu trzech tygodni. Niegdyś jedna z najtańszych cebul produkowanych przez byłe kraje sowieckie, cebula uzbecka jest teraz tak samo droga jak cebula z  Gruzji czy Mołdawii (6 000-8 000 sum, około 53-71 centów za kilogram). Chociaż mrozy zniszczyły część zapasów cebuli w magazynach, nie jest to jedyne powód presji cenowej. Ministerstwo poinformowało, że ogromne deficyty energii obciążyły logistykę, stacje benzynowe zostały zamknięte, a drogi pokryte lodem. Ziemniaki również podrożały od początku roku – o 14%.

Wzrost cen w innych częściach Azji Środkowej był mniej dotkliwy, ale eksperci twierdzą, że prawdziwy wpływ mroźniej zimy stanie się widoczny dopiero w nadchodzących tygodniach i miesiącach.

Konsultant Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa w Tadżykistanie, BachtijorAbduwochidow zaznaczył, że marchew może wkrótce stać się rzadkością, zauważając, że tadżyccy rolnicy mają zwyczaj przechowywać zebraną marchew w ziemi z powodu braku stosownych pomieszczeń. „Nadal nie można stwierdzić, jak [marchew] przetrwała mrozy – musimy poczekać, aż gleba się roztopi i wykopać pierwsze partie, aby ocenić szkody” – powiedział Abduwochidow.

Kazachstan w zeszłym tygodniu poszedł w ślady Uzbekistanu, wprowadzając zakaz eksportu warzyw korzeniowych. 22 stycznia Ministerstwo Handlu i Integracji poinformowało, że ceny kazachskiej cebuli wzrosły o ponad 5% w ciągu tygodnia. Minister SerikŻumangarin powiedział dziennikarzom dwa dni później, że w kraju jest około 150 000 ton cebuli – wystarczy na mn.w. pięć miesięcy. Żumangarin argumentował, że powodem zniknięcia cebuli był rosnący popyt w Uzbekistanie i Rosji, a także w Pakistanie, który ucierpiał w wyniku powodzi zeszłego lata i teraz cierpi na deficyt tego warzywa. Żumangarin zapewnił, że jego ministerstwo współpracuje z urzędnikami na granicy, aby zapobiegać przemytowi.

Kazachstan odnotował w zeszłym roku najwyższy w Azji Środkowej wskaźnik inflacji żywności, wynoszący ponad 25%, częściowo napędzany skutkami wojny rosyjskiej na Ukrainie.

Po śmiertelnych zamieszkach w styczniu zeszłego roku władze są szczególnie zaniepokojone tą tendencją. Aby uniknąć skoków cen, Ministerstwo Handlu wydało polecenie kazachskim regionom, by kupowały warzywaod producentów z bogatego w rolnictwo południowego Turkiestanu. Ale i tam mrozy sieją spustoszenie, a szklarnie w Turkiestanie – ponad dwie trzecie wszystkich w Kazachstanie – niestety  zawiodły. Rolnicy z Turkiestanu obwiniali za  straty złej jakości węgiel, twierdząc, że paliwo nie ogrzało rur wewnątrz inspektów.

Kolejną inicjatywą, która zdaniem Ministerstwa Handlu ustabilizuje lokalny rynek cebuli, jest umowa na zakup 6 tysięcy ton z Tadżykistanu. Władze regionu Chatlon w Tadżykistanie twierdzą, że osiągnęły porozumienieeksportowe z ambasadorem Kazachstanu i delegacją kazachskich przedsiębiorców. Duszanbe wydaje się nie przejmować,  jaki to może mieć wpływ na ceny krajowe. Według raportu niezależnego serwisu informacyjnego Asia-Plus, ceny tadżyckiej cebuli potroiły się za ostatni rok osiągając około 73 centów za kilogram.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium