Rosyjski prezydent Władimir Putin podczas rozmowy telefonicznej 23 lipca zaprosił do Rosji  swego białoruskiego odpowiednika Alaksandra Łukaszenkę. Spotkanie dwóch przywódców odbędzie się prawdopodobnie w Soczi.

Dlaczego Putin chce rozmawiać z  Łukaszenkę? – to pytanie białoruska gazeta internetowa „Zautra twajoj krainy” zadaje politologowi Dzianisowi Meljancowowi.

– Pojawiły się niepokojące sygnały dotyczące  nowego rosyjskiego ambasadora na Białorusi – podkreśla politolog. – Zwykle takie sprawy uzgadniane są po cichu. Jednak teraz kwestie związane z akceptacją dyplomaty  pojawiły się w przestrzeni medialnej. Ponieważ ogólne tło stosunków dwustronnych jest ostatnio nie najlepsze, kandydatura ambasadora, zaproponowanego przez  stronę rosyjską, byłego wojskowego  specsłużb KGB i funkcjonariusza  w Czeczenii Michaiła Babicza, jest dziwna. Tym bardziej, że  poprzednio nie otrzymał on akceptacji na Ukrainie.

Jak dodaje Meljancow, przywódcy obu państw mają dużo do omówienia.

– Jest też nowa runda rozmów na temat wspólnej odpowiedzi na rozszerzenie obecności NATO w Europie Wschodniej. Być może chodzi także o reinkarnację niektórych wspólnych projektów białorusko-rosyjskich, w tym w sferze gospodarczej. Niewykluczone, że  Rosja planuje nową rundę integracji przestrzeni euroazjatyckiej,  ponieważ nie jest tajemnicą, że wielu jej członków wyraża niezadowolenie  z powodu  stawek celnych  i zasad funkcjonowania w ramach EWEA. Jest  więc możliwe, że chodzi o  zmiany i nowe projekty – przypuszcza politolog.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium