Druga runda armeńsko-azerbejdżańskich rozmów w Waszyngtonie

30-06-23 Promocja 0 comment

W Waszyngtonie przy mediacji USA odbyła się druga runda rozmów pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem.

Sekretarz Stanu USA Anthony Blinken spotkał się najpierw z ministrem spraw zagranicznych Armenii Araratem Mirzoyanem, a potem z ministrem spraw zagranicznych Azerbejdżanu Dżeyhunem Bayramovem. Następnie pod Waszyngtonem odbyły się rozmowy trójstronne, a po nich negocjacje dwustronne między ministrami spraw zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu.

Baku poinformowało, że przedmiotem dyskusji był projekt dwustronnego porozumienia w sprawie ustanowienia pokoju i stosunków międzypaństwowych między Armenią i Azerbejdżanem.

Rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller powiedział, że USA wierzy, iż pokój może zostać osiągnięty, a bezpośredni dialog jest kluczem do rozwiązania nierozstrzygniętych problemów. Miller nie ukrywał, że Stany Zjednoczone miały szereg kwestii, które chciałyomówić na tym spotkaniu. Amerykański urzędnik nie sprecyzował jednak o co chodzi. O jednej z nich USA mówiły jednak otwarcie. Zaledwie kilka dni temu Waszyngton potwierdził, że nalega, aby „pokój w regionie obejmował ochronę praw i bezpieczeństwa ludności Górskiego Karabachu”.

Najbardziej fundamentalne różnice zdań między stronami dotyczą dialogu Baku-Stepanakert pod auspicjami międzynarodowymi. Erywań spełnił główne żądanie Baku: premier Armenii w zeszłym miesiącu osobiście oświadczył, że Armenia jest gotowa uznać Górski Karabach za część Azerbejdżanu. Tymczasem Baku nadal odrzuca propozycję Erywania dotyczącą zapewnienia Ormianom z Górskiego Karabachu dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa, sugerując co najwyżej autonomię kulturową.

Co więcej, w obliczu napięć granicznych i ponad miesiąca ostrzałów zarówno na granicy z Armenią, jak i w Górskim Karabachu, z Baku słychać nowe żądania. W warunkach braku żywności i lekarstw w zablokowanym Górskim Karabachu, prezydent Azerbejdżanu IlhamAlijew ponownie zażądał wycofania wszystkich ormiańskich sił zbrojnych z Karabachu. Jednocześnie minister obrony Azerbejdżanu Zakir Hasanov zagroził, że jeden korpus azerbejdżańskiej armii wystarczy do zniszczenia pozostałych w Karabachu formacji wojskowych. Baku nie rezygnuje również z planów otwarcia korytarza Zangezur.

Na początku maja, po rozmowach armeńsko-azerbejdżańskich w Waszyngtonie, Erywań i Baku wydały podobne oświadczenia, że równolegle do postępów w dyskusjach nad projektem traktatu pokojowego, stanowiska w wielu kluczowych kwestiach pozostały rozbieżne. Podobnie jak w ubiegłym roku, również obecnie strony mają nadzieję na podpisanie dokumentu przed końcem roku.

Źródło: ekhokavkaza.com

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium