Działające w krajach bałtyckich banki „Nordea” i „SEB” – pod lupą amerykańskich kontrolerów
Regulator Finansowy Nowego Jorku domaga się szczegółowych informacji od banków „Nordea” i „SEB” na temat ich transakcji z „Danske Bank”. Ma to związek ze śledztwem w sprawie globalnego prania brudnych pieniędzy – donosi agencja Bloomberg.
Regulator domaga się także informacji od fińskiej „Nordei” i szwedzkiej „SEB” na temat ich współpracy z Mossac Fonseca – tj. kancelarią prawną, która, za pośrednictwem spółek w rajach podatkowych, pomogła zamożnym klientom unikać płacenia podatków. Tego samego dnia w którym do banków wpłynęło amerykańskie żądanie, zwolniony został dyrektor wykonawczy „Swedbank” podejrzany o ukrywanie przed inwestorami skandalu związanego z praniem pieniędzy. Pośredniczyć w tym miały spółki-córki skandynawskich banków w Estonii, na Łotwie i na Litwie.
Wg szwedzkiej telewizji publicznej SVT, regulator finansowy Nowego Jorku wszczął dochodzenie w sprawie ewentualnego podawania przez „Swedbank” fałszywych informacji na temat jego relacji z Mossac Fonseca.
Bank nie skomentował tego faktu , ograniczając się do stwierdzenia, że „Swedbank” w pełni współpracuje z władzami.
W środę 27 marca w sztokholmskiej siedzibie Swedbank przeprowadzono rewizję Szwedzki Urząd ds. Przestępstw Gospodarczych podejrzewa bank o oszustwo.
Stało się to po tym, jak telewizja SVT 26 marca, powołując się na tajne dokumenty, poinformowała, że współpracujący głownie z rosyjskimi klientami w Estonii, oddział Swedbanku, jest podejrzany o dokonywanie w czasie ostatniej dekady niejasnych transakcji o łącznej wartości 135 mld euro.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium