Przywódcy krajów NATO mogą pod koniec roku przybyć do Tallina. W 2018 r. na szczycie NATO w Brukseli zaplanowano, że następne spotkanie szefów państw członkowskich  odbędzie się pod koniec 2019 r.

Miejsca nie ustalono, jednak z nieoficjalnych źródeł wynika, że  konkurują o nie  Tallin i Londyn.

– Jeżeli Estonia dostanie  taką szansę, to  oczywiście nasz kraj jest na to gotowy, mamy  doświadczenie w przygotowywaniu podobnych  wydarzeń   z czasu  prezydencji Estonii w Unii Europejskiej – powiedział estoński premier Jüri Ratas.

– Na korzyść Estonii przemawia fakt, że spełniliśmy nasze obietnice i wydawaliśmy ponad 2 proc. PKB na obronność przez ostatnie 8 lat. Wydaje się nam oczywiste, że Sojusz Północnoatlantycki to  docenia  – powiedział zastępca estońskiego parlamentu Riigikogu Taavi Rõivas.

Minister spraw zagranicznych Estonii Sven Mikser uważa, że Tallinn finansowo także jest gotowy na goszczenie  szczytu NATO.

– Jeśli taka propozycja wypłynie od Sekretarza Generalnego Sojuszu, uwzględnimy to wydarzenie w budżecie, największe wydatki oczywiście związane są z bezpieczeństwem – dodał minister spraw zagranicznych Estonii Sven Mikser.

Przedstawiciele opozycyjnej konserwatywnej partii EKRE uważają, że najważniejszą rzeczą jest dążenie do zbliżenia z USA

– W przypadku przybycia Donalda Trumpa wielu estońskich polityków i urzędników  estońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych może być zażenowanych wspominając  swoje oświadczenia przed wyborami prezydenckimi w USA, ale myślę, że szczyt przyczyni się do wzmocnienia stosunków między Estonią i USA – ogłosił poseł EKRE Jaak Madison.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium