Estonia nie wybrała prezydenta. Ekspert: to klęska partii rządzącej
W poniedziałek frakcje estońskiego parlamentu Riigikogu rozpoczęły negocjacje w sprawie wyboru kandydata na prezydenta.
Wcześniej, w sobotę, 24 września, Kolegium Elektorów nie udało się wybrać nowego przywódcy Estonii. W drugiej rundzie starli się wspierany przez opozycyjną konserwatywną partię Związek Ojczyźniany i Res Publica Allar Jõks oraz Siim Kallas, kandydat największej rządzącej Partii Reform. Jednak żaden z nich nie otrzymał wymaganych 167 głosów . Teraz wybór został przekazany do Riigikogu. Obaj kandydaci zapowiadają, że nie zamierzają ponownie ubiegać się o stanowisko głowy państwa.
Następny etap wyborów prezydenckich odbędzie się w Riigikogu 3 października.
Estońska telewizja ERR donosi, że partie chcą nowej twarzy. Co więcej, część polityków opowiada się za kandydatem ponadpartyjnym. W tym kontekście wymienia się takie nazwiska, jak minister sprawiedliwości Ülle Madise czy dyplomata Juri Luik.
Zdaniem estońskiego politologa, cytowanego na łamach gazety „Postimees” Tõnisa Saarts., za głównego przegranego można uznać rządzącą Partię Reform, której kandydat stracił szansę na Pałac Prezydencki. Wg politologa, najwięcej zyskały marginalne grupy opozycyjne czyli Ludowa Partia Konserwatywna i część Partii Centrum..” To oni przedstawiają nieudane głosowanie jako kryzys obecnych instytucji politycznych„– stwierdził Saarts
Nieudane wybory prezydenckie, zdaniem Saartsa, były też wyrazem protestu lokalnych liderów, będących członkami Kolegium Elektorów, przeciwko nadmiernemu upolitycznieniu rządu.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium