Rosyjski koncern Gazprom zaczął omijać terytorium Ukrainy przy dostawach gazu na Węgry. Tym samym Kijów stracił możliwość importu „błękitnego paliwa” z Węgier przez wirtualny rewers, który polegał na pobieraniu gazu zakupionego przez Budapeszt.

Pod koniec września br. Gazprom zawarł kontrakt na 15 lat na dostawy błękitnego paliwa na Węgry. Porozumienie przewiduje, że gaz popłynie do odbiorcy przez terytorium Serbii oraz Austrii.

W ten sposób rosyjski tranzyt przez Ukrainę spadnie o 4,5 mld metrów sześciennych rocznie . Do tego w perspektywie kilku miesięcy planowane jest uruchomienie gazociągu Północny Potok 2.

Wg Kijowa, rosyjsko-węgierski kontrakt stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa ukraińskiego.

Obecnie na rynku europejskim mamy rekordowy deficyt gazu. W związku z tym jego ceny podskoczyły kilkakrotnie.

Moskwa twierdzi, że sytuacja ta jest skutkiem warunków pogodowych. Jednocześnie zapewnia, że wypełni wszystkie zobowiązania zawarte w kontraktach, ale nie zamierza zwiększać dostaw do państw europejskich.

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium