Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski poinformował 29 marca, że po przeanalizowaniu wewnętrznych zasobów i sprecyzowaniu składu bojowego ukraińskiej armii kierownictwo wojskowe doszło do wniosku, iż obecnie nie ma potrzeby mobilizacji 500 tysięcy Ukraińców.

Generał zauważył, że liczba ta została już znacznie zmniejszona, ale nadal w ramach audytu trwa przegląd liczby jednostek, które nie biorą udziału w działaniach bojowych.

„Oczekujemy, że będziemy mieli wystarczającą liczbę ludzi zdolnych do obrony Ojczyzny. Chodzi nie tylko o poborowych, ale również o ochotników” – zaznaczył Syrski. Wyjaśnił, że we wszystkich armiach świata istnieje personel, który nie bierze udziału w walkach, ale zapewnia wsparcie oddziałom bojowym. Praca ta, zdaniem głównodowodzącego, jest równie ważna, dlatego nie można lekceważyć znaczenia jednostek logistycznych, zwłaszcza że obecna wojna to wojna na wyczerpanie, wojna logistyczna.

„Chodzi o system zapewnienia wojsku żywności i amunicji, o jednostki naprawcze, o placówki medyczne i wiele innych. Ci ludzie wnoszą swój wkład w skuteczność działań bojowych” – wyjaśnił generał.

Przypomnijmy, że Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła projekt ustawy o mobilizacji w pierwszym czytaniu 7 lutego 2024 roku. Nie wiadomo jednak, kiedy odbędzie się drugie czytanie, ponieważ do dokumentu wprowadzono 4195 poprawek.

Źródło: Zwierciadło Tygodnia

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium