Wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska w wywiadzie dla telewizji Formula powiedziała, że przedstawiciele gruzińskiego rządu zagrozili jej zakazem wjazdu do kraju, jeśli nadal będzie mówić o sytuacji  Micheila Saakaszwilego. Groźba padła na oficjalnym spotkaniu w gruzińskim MSZ, na którym obecny był Ambasador RP w Tbilisi.

„Nie boję się gróźb, które są kierowane pod moim adresem. Grożą mi zakazem wjazdu do Gruzji, jeśli nadal będę mówić o sytuacji w kraju i kondycji Micheila Saakaszwilego. Takie groźby zostały skierowane do naszego ambasadora. Ja, dla przykładu, z powodu mojej pracy, nie mam prawa wjazdu do Rosji i na Białoruś, jeśli do tych krajów dołączy Gruzja, to wszystko będzie jasne…

Groźba padła w oficjalnej rozmowie z ambasadorem RP, panem Maszkiewiczem. Chcę, aby Gruzja wróciła do normalności, chcę, abyśmy mogli odwiedzać więźniów politycznych. Przez lata odwiedzałam w więzieniu byłego ministra spraw wewnętrznych – pana Wano Merabiszwilego. Wtedy miałam taką możliwość, a teraz jej nie mam. Kilka razy odmówiono mi spotkania z Saakaszwilim, odmawiano mi też wizyty u Gwaramii.

(…) Ambasadorowi powiedziano, że moje wypowiedzi rzekomo szkodzą stosunkom między Gruzją a Polską, podobnie jak wypowiedzi Anny Fotygi” – powiedziała wicemarszałek  Gosiewska.

Źródło: sova.news

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium