Kazachstan: tragedia w kopalni węgla

31-10-23 Promocja 0 comment

W nocy z 27 na 28 października 2023 roku w przedsiębiorstwie wydobywczym ArcelorMittal Temirtau doszło do wybuchu metanu, w wyniku którego zginęło 46 osób.  Firma twierdzi, że kilka dni przed tym zakończył się proces renacjonalizacji przedsiębiorstwa przez rząd Kazachstanu. W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej spółka podała, że na początku ubiegłego tygodnia podpisano wstępną umowę przeniesienia własności.

Tymczasem lokalni działacze zażądali wszczęcia śledztwa przeciwko samej firmie, jej właścicielowi, urodzonemu w Indiach, a mieszkającemu w Wielkiej Brytanii magnatowi Lakszmiemu Mittala oraz menadżerowi ArcelorMittal Temirtau, Palawatu Krisznana. W petycji powstałej po śmiertelnym wybuchu gazu w kopalni węgla Kostenko w Karagandzie, przemysłowym mieście w centrum Kazachstanu, firmie ArcelorMittalTemirtau zarzuca się „celową bierność w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom”. Kilka godzin po wybuchu spółka ArcelorMittal Temirtau wydała krótkie oświadczenie, w którym poinformowała, że ewakuowano ponad 200-u z 252 pracujących tam wówczas górników. Początkowo informowano o siedmiu ofiarach śmiertelnych, ale do 30 października liczba ta wzrosła do 46 potwierdzonych zgonów. W szpitalu znajduje się 20 górników.

Lokalne władze ujawniły, że do wypadku doszło podczas kontroli systemu bezpieczeństwa, który ich zdaniem nie spełniał wymaganych norm. Według doniesień fala uderzeniowa wywołana eksplozją miała zasięg ponad dwóch kilometrów. Na zorganizowanej po wybuchu  konferencji prasowej nie było przedstawicieli ArcelorMittalTemirtau. Firma ta od dawna budzi niepokój kazachskich władz w związku z zarzutami, że regularnie narusza przepisy środowiskowe i normy bezpieczeństwa. Według oficjalnych danych w ciągu 15 lat w zakładach ArcelorMittal Temirtau zginęło ponad 100 osób. Chociaż po każdym incydencie zwiększało się ryzyko renacjonalizacji, ArcelorMittal Temirtau zazwyczaj grożono im się jedynie karami finansowymi. Analityk polityczny Danijar Aszimbajew napisał, że rząd zachowywał się ostrożnie wobec gigantycznej spółki-matki firmy, ArcelorMittal, w obawie, że ugrzęźnie w przeciągającym się międzynarodowym sporze biznesowym, jaki już ma miejsce w krajowym sektorze naftowym. Ta tragedia definitywnie przypieczętowała los ArcelorMittal Temirtau. W dniu wybuchu prezydent Kasym-Żomart Tokajew spotkał się z rodzinami ofiar i ogłosił swoją decyzję o zakończeniu współpracy inwestycyjnej z ArcelorMittal Temirtau. „Ta firma okazała się najgorsza w całej naszej historii współpracy władz z [prywatnym] przedsiębiorstwem” – powiedział Tokajew. Rząd ogłosił jednocześnie, że tworzy komisję, która ma zbadać przyczyny i zająć się konsekwencjami incydentu, a także nadzorować finalizację przekazania spółki państwu.

Własność firmy ArcelorMittal Temirtau w Kazachstanie obejmuje kopalnie węgla, zakłady metalurgiczne i zakłady wzbogacania rud, przy czym większość z nich została pozyskana w erze prywatyzacji w latach 90. Ruan Żeldibaj, asystent Tokajewa, zdementował krążące w mediach społecznościowych pogłoski o sprzedaży ArcelorMittal Temirtau innemu zagranicznemu inwestorowi. Oświadczył, że kwestia odsprzedaży nie jest przedmiotem dyskusji. Natomiast Aszimbajew wyraził wątpliwości, czy nacjonalizacja rozwiąże problemy w obiektach zależących do ArcelorMittalTemirtau. Jego zdaniem, większość infrastruktury przemysłowej, energetycznej i użyteczności publicznej zbudowanej w czasach sowieckich dobiegła już końca.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium