Kazachstan wyprodukuje  tureckie drony bojowe 

14-05-22 Promocja 0 comment

Kazachstan jest gotowy do rozpoczęcia produkcji dronów bojowych ANKA zaprojektowanych w Turcji. Porozumienie w tej sprawie między turecką TUSAŞ i Kazachstan Engineering było jedną z kilku umów o współpracy wojskowej zawartych podczas wizyty prezydenta Kasyma-Żomarta Tokajewa w Ankarze w tym tygodniu. W ten sposób Kazachstan stanie się pierwszym krajem poza Turcją, który wyprodukuje własne drony ANKA.

Wcześniej Kazachstan zainwestował w wyprodukowane w Chinach drony szturmowe Wing Loong i drony rozpoznawcze Skylark produkowane przez Izrael.

W listopadzie turecka agencja informacyjna Anadolu poinformowała, że ​​TUSAŞ jest gotowy dostarczyć Kazachstanowi trzy drony ANKA do 2023 roku. Wygląda jednak, że umowa została zastąpiona porozumieniem o produkcji tych dronów w samym Kazachstanie. 

Oczy będą teraz zwrócone na  Rosję, która może podejrzliwie patrzeć na to, jak Turcja, członek NATO Turcja wzmacnia stosunki obronne z krajem, który Moskwa postrzega jako niemal wyłączny obiekt swoich gwarancji bezpieczeństwa. W lutym pojawiły się pierwsze oznaki irytacji, kiedy rosyjska państwowa agencja informacyjna Sputnik uznała  zamiar zakupu tureckich dronów przez Nursułtan za krok w kierunku „formowania zależności wojskowo-technicznej” od NATO i „stworzenia słabych punktów na prawdopodobnych teatrach wojny ”, mogących „zaszkodzić bezpieczeństwu zbiorowemu”.

Kazachstan może mieć tymczasem własne powody, by chcieć ograniczyć kontakt z Moskwą, która jest głównym dostawcą broni dla regionu. Rosja w niewielkim stopniu nagradza lojalność. Nerwowość w Kazachstanie wywołują częste i bezpodstawne zarzuty szowinistycznych rosyjskich ekspertów oraz polityków dotyczące etnicznych Rosjan, którzy stanowią prawie 20% populacji Kazachstanu i rzekomo spotykają się z dyskryminacją ze strony etnicznych Kazachów. Skargi te przypominają bezpodstawne zarzuty stawiane przez lata Ukrainie, które ostatecznie posłużyły jako usprawiedliwienie trwającej wojny.

W miarę przedłużania się rosyjskiej agresji na Ukrainie niektórzy zastanawiają się, czy poprawiało to  perspektywy pantureckiego lobby w Azji Środkowej, które opowiada się za budowaniem przez region bliższych relacji z Turcją. Najwyraźniej niepokoi to Moskwę. Prokremlowski politolog Iwan Preobrażeńskij powiedział 10 maja kazachskiej redakcji Radia Wolna Europa, że ​​Turcja jako członek NATO nie jest w stanie zapewnić państwom Azji Środkowej bezpośredniej pomocy wojskowej bez zgody całego regionalnego bloku obronnego czyli Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. a

Źródło: Eurasianet 

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium