Kijów oskarża Fico o szerzenie rosyjskiej propagandy i wpisuje b. premiera na czarną listę

02-08-22 Promocja 0 comment

Były premier Słowacji znalazł się na ukraińskiej liście osób publicznych szerzących rosyjską propagandę. Robert Fico pojawił się na liście opublikowanej niedawno przez Ukraińskie Centrum Zwalczania Dezinformacji. Centrum to podlega ukraińskiej Narodowej Radzie Bezpieczeństwa.

Według wspomnianego centrum, lider słowackiej opozycyjnej partii Smér jest jednym z 75 polityków, naukowców, dziennikarzy lub personelu wojskowego, którzy „promują narrację zgodną z rosyjską propagandą”. Podobno Fico twierdzi, że Ukraina, w przeciwieństwie do Rosji, nie przestrzegała tzw. Porozumień Mińskich oraz, że niemożliwym jest udowodnienie odpowiedzialności Rosji za konflikt na Ukrainie. Przypisuje się też politykowi wzywanie do zniesienia zachodnich sankcji wobec Rosji.

“Na Ukrainie trwa wojna między USA a Rosją, a Ukraina znajduje się pod całkowitą kontrolą USA. Ukraina, USA, Rosja, Unia Europejska, a zwłaszcza słowackie media i politycy rządowi przekazali tyle fałszywych informacji o tej wojnie, że uczynili z niej jedno z najmniej wiarygodnych wydarzeń na świecie z punktu widzenia obiektywizmu”, napisał Fico w mediach społecznościowych. Polityk, który zrezygnował z funkcji premiera w 2018 r. po masowych antyrządowych demonstracjach po zabójstwie dziennikarza Jána Kuciaka, pisze, że „nie jest ani po stronie USA, ani po stronie Ukrainy czy Rosji”, ale że jest „po stronie Słowacji, zdrowego rozsądku i prawdy”. W kwietniu tego roku Robert Fico nazwał słowackiego prezydenta oraz premiera „podżegaczami wojennymi”.

Zaledwie dwa dni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji Fico przekonywał, że „nikt nikogo nie zaatakuje, nie będzie wojny. Oczywiście napięcie jest, albo bardzo mocno prowokowane, ale posłuchajmy też Rosjan, przecież Rosjanie w wielu sprawach mają rację”. -utrzymywał w lutym. Poglądy i stanowisko Roberta Fico publicznie skrytykował wówczas ambasador Ukrainy na Słowacji Jurij Muška. W marcu br. dyplomata publicznie porównał stanowisko  Fico do appeasementu, czyli ustępowaniu mocarstw przed nazistowskimi Niemcami przed II wojną światową. Zasugerował też, że partia odmawiająca dostaw broni na Ukrainę, współpracuje z rosyjskim reżimem.

R. Fico odpowiedział, że wspiera pomoc humanitarną dla Ukrainy, ale nie zgadza się na wysyłanie broni do tego kraju, bowiem dostrzega w takim zachowaniu narzędzie do eskalacji napięć,  dodał, że Słowacja wysyła na Ukrainę system przeciwlotniczy S-300. Polityk opublikował materiał z przemieszczania systemu koleją na granicy słowacko-ukraińskiej.

„Zwracam się do (premiera) E. Hegera o potwierdzenie lub zaprzeczenie przygotowań do przekazania Ukrainie systemu obrony przeciwlotniczej S-300!”, napisał Fico w filmiku na portalach społecznościowych. Dar dla Ukrainy nazwał „czystym szaleństwem”, a angażowanie się w wojnę służeniu „interesom amerykańskim”.

Premier Eduard Heger poświadczył, że były szef rządu „swoimi wypowiedziami szkodzi  interesom Słowacji, podlizuje się Rosji i zachowuje się jak rosyjski agent”. W połowie maja Fico nie wziął nawet udziału w posiedzeniu parlamentu, podczas którego on line występował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński: “Nie będę słuchał osoby, która na co dzień kłamie i szkodzi interesom Słowacji”.

Rosyjskie media wiele miejsca poświęciły wówczas krytyce Fica pod adresem Zełeńskiego.

Oprócz Fico na ukraińskiej liście znalazła się m.in. przegrana francuska kandydatka na prezydenta Marine Le Pen, kilku eurodeputowanych i amerykański senator Rand Paul czy była prezydent Brazylii Lula da Silva. Na liście nie ma żadnego Czecha. Autorzy listy podzielili dziesiątki nazwisk na trzy grupy. Według Ukraińców większość wpisanych„usprawiedliwia działania Rosji, choć twierdzą, że sympatyzują z Ukraińcami”. Inna grupa otwarcie popiera idee reżimu Putina, a ostatnia wprawdzie potępia rosyjską agresję, ale sprzeciwia się dostawom broni na Ukrainę.

Źródło: Seznamzpravy

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium