Kirgistan coraz bliżej wprowadzenia ustawy o „agentach zagranicznych”

23-02-24 Promocja 0 comment

Ustawodawcy w Kirgistanie w drugim czytaniu zatwierdzili przepisy regulujące działalność organizacji pozarządowych, które zdaniem ekspertów i przedstawicieli organizacji działających na rzecz praw człowieka, negatywnie wpłyną na społeczeństwo obywatelskie. 22 lutego  64 spośród 83 parlamentarzystów, miało rzekomo poprzeć ustawę. Proces głosowania był ostro krytykowany, ponieważ wielu posłów rażąco naruszyło zasady proceduralne, oddając swój głos w imieniu nieobecnych kolegów.Przeciwko głosowało tylko pięciu posłów. Zgodnie z nowym prawem  wszystkieorganizacje pozarządowe otrzymujące finansowanie z zagranicy będą klasyfikowane jako „zagraniczni agenci. Organizacje te będą musiały poddawać się corocznym audytom i podawać szczegółowe informacje na temat swoich pracowników oraz ich wynagrodzeń. Krytycy narzekają, że biurokracja związana z tymi wymogami będzie na tyle kosztowna i uciążliwa, że wiele organizacji pozarządowych  zaprzestaniedziałalności. Chociaż głosy prorządowe utrzymują, że ich intencją jest jedynie zwiększenie przejrzystości finansowej, prawdziwym powodem może być próbawywołania niechęci społecznej wobec tych organizacji poprzez obsadzenie ich w roli agentów zagranicznych.

Urzędnicy twierdzą, że obecnie w Kirgistanie zarejestrowanych jest około 18 000 NGOsów. Choć obecny parlament służy głównie wykonywaniu poleceń władz, nieliczni jego członkowie jak np. Dastan Bekeszew konsekwentnie krytykują propozycje, które uważaza wątpliwe. Podczas debat nt. nowego prawa Bekeszew pytał jego główną  orędowniczkę posłankę Narmatową z rządzącej partii Ata-Jurt, czy ją również należy uznać za agentkę zagraniczną, gdyż wynajmuje rosyjskiemu konsulatowi swoją nieruchomość w południowym Oszu.

Powiązania z Rosją nie przypadkowe. Wielu prawników zauważyło, że projekt ustawy rozpatrywany w kirgiskim parlamencie jest uderzająco podobny do ustawodawstwa rosyjskiego przyjętego w 2012 roku.

13 lutego międzynarodowa koalicja obrońców praw człowieka zwróciła się do europejskich decydentów i polityków, aby wykorzystali swoje wpływy w celu odwiedzenia Kirgistanu od przyjęcia ustawy. W oświadczeniu napisano, że etykietka  zagranicznego agenta jest „wysoce stygmatyzująca i dyskredytująca” i sugeruje że „organizacje pozarządowe służą zagranicznym interesom, a nie działają na korzyść własnych społeczności lub kraju”. W jednym przypadku, na początku tego miesiąca ustawodawcy usunęli przepis wprowadzający odpowiedzialność karę do 10 lat więzienia dla członków organizacji pozarządowych uznanych przez wymiar sprawiedliwości za zamieszanych w „przemoc wobec obywateli” lub nakłaniających obywateli „do odmowywykonywania obowiązków obywatelskich lub popełniania innych czynów niezgodnych z prawem.”

Być może powodem stał się fakt, że wśród krytykujących projekt ustawy znajduje się rząd USA. W zeszłym miesiącu sekretarz stanu USA Antony Blinken miał wyrazić swoje obawy, stwierdzając, że ustawa w obecnym brzmieniu zagraża dostępowi obywateli Kirgistanu do kluczowych usług, takich jak opieka zdrowotna i edukacja, prowadzonych za pośrednictwem organizacji pozarządowych przy wsparciu rządu USA i partnerów międzynarodowych. Biuro prezydenta Sadyra Żaparowa ostro zareagowało na tę krytykę, uznając, że była ona oparta na błędnych informacjach dostarczonych przez organizacje pozarządowe finansowane z zagranicy.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium