Kirgistan: niepewny los kirgiskiej redakcji Radia Wolna Europa

24-01-23 Promocja 0 comment

Rząd Kirgistanu zwrócił się do sądu z wnioskiem o ostatecznie zamknięcie kirgiskiej redakcji Radia Wolna Europa (Radio Azattyk) finansowanego przez rząd USA. 23 stycznia Radio Azattyk poinformowało, że wniosek skierowany do sądu przez Ministerstwo Kultury tłumaczony jest  wątpliwościami ministerstwa dotyczącymi doniesień o śmiertelnych starciach zbrojnych, do których doszło latem zeszłego roku na granicy z Tadżykistanem. Urzędnicy twierdzą, że reportaż filmowy  zrobiony przez Azattyk „propagował konflikty, przemoc i dyskryminację na tle etnicznym”. Sąd w Biszkeku ma rozpatrzyć sprawę 8 lutego. 

Postępowanie sądowe jest ostatnim etapem długotrwałej kampanii prowadzonej przez kirgiski rząd przeciwko Azattykowi. Pod koniec października ubiegłego roku Ministerstwo Kultury nakazało zablokowanie strony internetowej redakcji na dwa miesiące i zamrożenie jej konta bankowego w ramach sankcji za rzekome rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o wrześniowych wydarzeniach na granicy kirgisko-tadżyckiej. Rząd Kirgistanu  był szczególnie niezadowolony z fragmentu, w którym cytowano oficjalne stanowisko władz tadżyckich twierdzących, że to strona kirgiska jest odpowiedzialna za działania wojenne.

Biszkek utrzymuje natomiast, że to on  był celem zbrojnej ofensywy. Spieranie się, a nawet cytowanie osób, które twierdzą inaczej, jest przestępstwem w rozumieniu mocno krytykowanej ustawy o ochronie przed fałszywymi informacjami, przyjętej w sierpniu 2021 roku. 

Blokada strony internetowej została przedłużona w grudniu, a urzędnicy twierdzą, że pozostanie w mocy, dopóki Azattyk nie usunie materiału naruszającego prawo. Dostęp do treści Azattyk można obecnie uzyskać wyłącznie za pośrednictwem strony lustrzanej lub dedykowanej aplikacji.

Azattyk stanowczo odmawia usunięcia materiału i przekonuje, że Ministerstwo Kultury łamie konstytucyjne przepisy gwarantujące wolność słowa. Rozprawa sądowa w sprawie apelacji Azattyka  spodziewana jest jeszcze w tym tygodniu. 

W październiku państwowe radio Birinczi zaprzestało retransmisji audycji Azattyk. Mniej więcej w tym samym czasie prywatna telewizja satelitarna przestała nadawać  wyprodukowane przez Radio Azattyk wideo.  

Sytuacja wokół Azattyka wywołała protesty amerykańskich senatorów Boba Menendeza i Jima Rischa, którzy w liście skierowanym do prezydenta Kirgistanu Sadyra Żaparowa napisali, że działania rządu „zagrażają międzynarodowej reputacji Pańskiego kraju jako oazy wolności słowa w Azji Środkowej”. Rzecznik prasowy Żaparowa, Erbol Sultanbajew, odrzucił wszystkie oskarżenia zapewniając  na Facebooku, że rząd dąży jedynie do „ścisłego przestrzegania obowiązujących przepisów”.

Obrońcy praw człowieka w ciągu ostatniego roku odnotowali stałe pogorszenie się  sytuacji dziennikarzy oraz mediów w Kirgistanie. Urzędnicy twierdzą, że po prostu próbują oczyścić ekosystem medialny od dezinformacji, ale skrajny i arbitralny sposób, w jaki działają, skłonił wielu do zakwestionowania tego argumentu.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium