Kilka tysięcy osób, przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz zwolenników opozycyjnych sił politycznych (m.in. prorosyjskiej Naszej Partii i proeuropejski platformy DA – red.)  14 maja wzięło udział w proteście przed gmachem mołdawskiego parlamentu.

Protestujący domagali anulowania zmian ordynacji wyborczej Mołdawii, przewidującej przejście kraju z proporcjonalnego systemu wyborczego na mieszany, czyli taki w którym posłowie są  wybierani zarówno  z partyjnych list  wyborczych, jak i w okręgach jednomandatowych.

„To dopiero początek naszych protestów. Będą one kontynuowane  dopóki nie zostanie anulowany projekt ustawy o zmianie systemu wyborczego”- powiedział jeden z protestujących, politolog Arcadie Barbăroşie.

Przypomnijmy, że mołdawski parlament 5 maja przyjął w pierwszym czytaniu projekt ustawy dot. wprowadzenia w kraju większościowej ordynacji wyborczej, zgodnie z którą członkowie parlamentu byliby wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych. Jednocześnie deputowani przyjęli także w pierwszym czytaniu projektu ustawy dot. przejścia na mieszany system wyborów parlamentarnych.

Dodajmy, że zdaniem opozycyjnej Partii Socjalistów prezydenta Igora Dodona, rządząca Partia Demokratyczna premiera Vlada Filipa i oligarchy Vlada Plahotniuca chce zmiany ordynacji wyborczej, aby nie stracić władzy w kraju (republice parlamentarnej – red.) po zaplanowanych na jesień 2018 roku wyborach parlamentarnych, gdyż na razie sondaże wskazują na zdecydowane prowadzenie Partii Socjalistycznej prorosyjskiego prezydenta Igora Dodona.

Źródło: Blackseanews

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium