Komentarz: „Trójkąt Warszawski” USA dla Białorusi
W Warszawie 31 sierpnia z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem spotkali się, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi Stanisłaǔ Zaś, przewodniczący Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksandr Danyluk, oraz szef polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Sołoch.
Spotkanie było poświęcone sytuacji w regionie i jest szeroko komentowane w mediach białoruskich. Wcześniej Bolton złożył wizytę w Mińsku. Wg, białoruskich publicystów ostatnie wydarzenia należy potraktować jako wyraźny sygnał USA wysyłany do Moskwy.
„Pojawienie się szefa Białoruskiej Rady Bezpieczeństwa w Warszawie, zaraz po wizycie w Mińsku amerykańskiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona osłabiło sceptycyzm co do rezultatów długiej rozmowy między amerykańskim gościem a białoruskim prezydentem” – pisze na łamach „Biełorusskiego Partizana” politolog Raman Jakaǔleǔski.
Podkreśla, że Bolton nie przypadkowo spotkał się w Warszawie z szefami aż trzech rad bezpieczeństwa: Polski, Ukrainy i Białorusi.
„Ten format widzieliśmy po raz pierwszy” – podkreśla Jakaǔleǔski. – „Niewątpliwie, wywołuje on niepokój na Kremlu. Nie znamy szczegółów i treści ostatniej rozmowy telefonicznej między Putinem a Łukaszenką. Ale nieoczekiwane pojawienie się wysłannika białoruskiego prezydenta w Warszawie, gdzie rzadko widuje się gości z Mińska, wydaje się być jednym z rezultatów tej rozmowy” – twierdzi politolog.
Ekspert zwraca uwagę, że jest to jedno z ostatnich spotkań Zasia jako szefa białoruskiej „bezpieki” – został on bowiem zatwierdzony na stanowisku Sekretarza Generalnego Organizacji Umowy o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
„Moskwa i inne stolice OUBZ mają nadzieję, że objęcie funkcji przez generała Zasia wzmocni działania pokojowe tej organizacji. Pamiętam, że kiedyś kremlowscy stratedzy chcieli użycia „sił pokojowych” OUBZ w Syrii, ale żaden z sojuszników Federacji Rosyjskiej nie zgodził się na udział w podobnej akcji. Przypominam, że ta organizacja publicznie wyraziła gotowość wysłania sił pokojowych do Donbasu, jednak w Kijowie odpowiedzieli, że sojusznicy agresora nie mogą być rozjemcą. Możliwe, że Zaś wprowadzi do pewne korekty do planów Organizacji” – uważa Jakaǔleǔski.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium