W swoim najnowszym numerze rosyjska gazeta „Kommersant” pisze o kryzysie migracyjnym na granicy białorusko-litewskiej, „wywołanym chęcią wpłynięcia przez władze białoruskie na politykę Unii Europejskiej”.

„Obecna sytuacja dowodzi, że oczekiwanie Mińska, iż będzie mógł wpływać na Unię Europejską za pomocą napływu nielegalnych migrantów, się nie spełniło” – podsumowuje autor artykułu.

Tezy o konieczności ustępstw wobec Mińska i uznania rządów Łukaszenki nie wyraził żaden kraj europejski, pisze gazeta, dodając, że litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis zagroził  w piątek, iż poruszy kwestię nowych antybiałoruskich sankcji w UE.

Dziennik przypomina, że napływ nielegalnych migrantów na Litwę z Białorusi wzrósł 39-krotnie w porównaniu do roku ubiegłego. Od początku roku zatrzymano 3145 osób (dane z 28 lipca).

Jak dodaje Kommersant, zdarzają się także przypadki nielegalnego transferu z terytorium Białorusi do Polski i na Łotwę.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium