Koronawirus w Kazachstanie
19 listopada Nurłan Kyłyszbajew, kazachski senator, na posiedzeniu Senatu poinformował, że w wyniku przeprowadzonej w szpitalach, w których są leczeni pacjenci z koronawirusem kontroli ujawniono, że połowa zakupionych respiratorów nie działa jak należy. Około 700 respiratorów nie ma niezbędnych części lub w ogóle nie nadaje się do użytku.
To doniesienie jest szczególnie niepokojące, ponieważ liczba zachorowań w kraju znacznie wzrosła w ostatnich tygodniach. Według oficjalnych danych z 18 listopada wykryto 762 przypadki zarażenia COVID-10, czyli o 100 przypadków więcej niż miesiąc wcześniej.
Walcząc z pandemią koronawirusa w swoim kraju, władze kazachskie zobowiązały się do wsparcia innych państw. Na początku tygodnia Kancelaria Premiera Kazachstanu poinformowała, że wyśle do Kirgistanu 400 respiratorów i 2 miliony masek. Nie wiadomo jednak, czy te respiratory zostały sprawdzone.
Pomimo ponownego wzrostu liczby zachorowań władze unikają wprowadzenia ograniczeń stosowanych wiosną. W tamtym okresie wokół największych miast rozstawiono punkty kontrolne, zamknięto wszystkie sklepy z wyjątkiem sprzedających towary pierwszej potrzeby, a mieszkańcom zabroniono wychodzić z domu poza określonymi sytuacjami.
16 listopada na spotkaniu koordynującym sztabu kryzysowego Kasym-Żomart Tokajew powiedział, że obecna fala koronawirusa nadeszła w trudnym dla gospodarki Kazachstanu czasie i nakazał swoim podwładnym powstrzymać pandemię bez wprowadzenia kwarantanny.
Opierając się na podejściu przyjętym w wielu krajach europejskich, Kazachstan podzielił kraj na strefy czerwoną, żółtą i zieloną w zależności od poziomu zagrożenia epidemiologicznego. W tym tygodniu wschodnie i północne regiony znalazły się w strefie czerwonej, a Nur-Sułtan i Ałmaty w żółtej.
Źródło: Eurasianet
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium