Krewni czterech ofiar wydarzeń styczniowych 1991 r. — Vidas Maciulevičius, Algimantas-Petras Kavolukas, Virginijus Driskis i Apolinaras-Juozas Povilaitis — złożyli pozew cywilny, żądając pociągnięcia do odpowiedzialności byłego prezydenta ZSRS Michaiła Gorbaczowa. 

Pozew został wniesiony do Wileńskiego Sądu Okręgowego za pośrednictwem portalu elektronicznego w nocy 13 stycznia, w przededniu 31. rocznicy tragicznych wypadków, m.in. szturmu wieży telewizyjnej w Wilnie i budynku państwowej telewizji. 

Proces karny w sprawie wydarzeń  z 13 stycznia dobiega końca. Pod koniec marca 2021 r. Sąd Apelacyjny Litwy ogłosił wyrok. W tym roku sprawa zostanie rozpatrzona przez Sąd Najwyższy Litwy. Przez 7 lat syn Robertasa Povilaitisa, Apolinaras-Juozas, podnosił kwestię odpowiedzialności prezydenta i naczelnego dowódcy sił zbrojnych ZSRS Gorbaczowa. Jednak litewska prokuratura generalna odmówiła wszczęcia śledztwa przeciwko sowieckiemu przywódcy. 

„Żałuję, że prokuratorzy Prokuratury Generalnej nie mieli odwagi zająć się kwestią odpowiedzialności ówczesnego szefa ZSRS. Dla tych, którzy rozumieją, jaka była hierarchiczna struktura Związku Sowieckiego, jest jasne, że takie działania nie mogły być podjęte bez wiedzy Gorbaczowa, który w tym czasie zajmował dwa stanowiska — był prezydentem, a więc naczelnym wodzem i sekretarzem generalnym KC partii” — powiedział Robertas Povilaitis. 

Jego zdaniem, rodzinom ofiar 13 stycznia pozostała jedna ścieżka — pozew cywilny. Celem pozwu jest pociągnięcie Gorbaczowa do odpowiedzialności za morderstwa. W pozwie zebrano dowody na to, że Gorbaczow miał w tym czasie kontrolę nad siłami zbrojnymi ZSRS. Mimo to Gorbaczow nie zrobił nic, by powstrzymać agresję.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium