Minister Spraw Zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ponownie oskarżył władze Turcji o handel ropą z terrorystami z tzw. Państwa Islamskiego.

Wg danych Ministerstwa Obrony Rosji handel odbywał się  na ogromną skalę. Rosjanie twierdzą, że uczestniczył w nim również syn obecnego prezydenta Turcji Recepa Erdogana.

Wg Ławrowa, transakcji dokonywano na granicy syryjsko – tureckiej. Przedmiotem handlu były nie tylko ropa, lecz także inne wartościowe rzeczy.

Moskwa twierdzi, że obecnie proceder ten znacznie zmalał, głównie dzięki działaniom Powietrzno-Kosmicznych Sił Rosji: „Niszczona jest infrastruktura, z której korzystają terroryści żeby napełniać swoją kasę”, podkreślił Ławrow.

Moskwa i Ankara popierają różne siły uczestniczące w syryjskim  konflikcie. Turcy pomagają syryjskim Turkmenom, których Rosja uznaje za terrorystów. Z kolei Rosjanie uważają za „skutecznych przeciwników”  Państwa Islamskiego syryjskich Kurdów, do których są wrogo nastawieni Turcy.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium