Rosja kontynuuje oskarżanie Ukrainy o udział w zamachu terrorystycznym, mimo, że brak do tego jakichkolwiek podstaw, a USA na początku marca ostrzegały rosyjskie władze o możliwości zamachu.

W zamachu terrorystycznym na Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą, do którego doszło 22 marca br., widać  „ewidentny ukraiński ślad”, oświadczył Prokurator Generalny Federacji Rosyjskiej Igor Krasnow. Zapewnił, że wszyscy organizatorzy, sponsorzy oraz pomysłodawcy tego przestępstwa poniosą karę. 

W zamachu w Crocus City Hall zginęły 144 osoby, a 695 doznało różnych obrażeń. Już następnego dnia po zamachu prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że stoją za nim władze w Kijowie. 

Chociaż oficjalną odpowiedzialność za to wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie, Moskwa obarcza odpowiedzialnością za zamach Ukrainę. Śledztwo prowadzone jest w taki sposób, by tę wersję potwierdzić. W międzyczasie przedstawiciele rosyjskich władz różnego szczebla wielokrotnie oficjalnie twierdzili, że tzw. ukraiński ślad jest ewidentny. 

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium