Litwa: posłowie Sejmu znowu otrzymali listy z groźbami od “Białorusinów”

16-01-24 Promocja 0 comment

Niektórzy członkowie litewskiego Sejmu otrzymali niedawno list krytykujący politykęLitwy wobec Białorusinów mieszkających w tym kraju. Zawiera on groźby, że jeśli ten stan rzeczy się utrzyma, politycy pożałują. Zauważono, że list został napisany po litewsku, ale ze względu na liczne błędy wydaje się, że tekst przetłumaczono z innego języka za pomocą programu komputerowego. Brzmi on następująco: “Drodzy członkowie Sejmu! Zwracają się do Was Białorusini, którzy nie mieszkają w swojej ojczyźnie, nie popierają obecnego rządu Białorusi, nie popierają Cichanouskiej i jej zwolenników. Zawsze traktowaliśmy naszych sąsiadów (Ukraińców, Polaków, Litwinów i Łotyszy) z szacunkiem. Jednak teraz polityka wobec Białorusinów mieszkających na Litwie jest niedopuszczalna. Prawdopodobnie zapomnieliście o historii, więc przypominamy, że w XIX wieku 56% mieszkańców Wileńszczyzny posługiwało się językiem białoruskim, a 17% – litewskim. Na początku XX wieku Wilno było centrum białoruskiego odrodzenia narodowego. Taką samą rolę odgrywało dla Litwinów”. W tekście pisze się również, że “w 1918 r., kiedy proklamowano niepodległość Białoruskiej Republiki Ludowej, Wilno zostało do niej włączone”. Według autorów listu, parlamentarzyści powinni pamiętać o faktach historycznych i “właściwie oceniać decyzje podejmowane wobec Białorusinów”. “Chcemy ostrzec, że jest nas wielu i mamy już umiejętności bojowe. Jeśli wasz rząd będzie kontynuował agresywną politykę wobec Białorusinów, obiecujemy, że będziecie tego żałować. Są nasi walczący bracia na Litwie i poza nią, którzy mogą pomóc w powrocie Wilna do Białorusi, jeśli zajdzie taka potrzeba. Będziemy musieli zjednoczyć setki tysięcy Białorusinów w obronie interesów narodu” – napisano w liście. Wiadomo, że pismo na swój adres mailowy otrzymała parlamentarzystka AgnėŠirinskienė. Nie wyklucza się, że otrzymało je także wielu innych członków Sejmu. Širinskienė  przypomina, że nie był to pierwszy list tego typu: “Może to już trzeci. Te listy stały się praktyką” – powiedziała polityk. Litewski Departament Bezpieczeństwa Państwowego oznajmił, że w takich przypadkach zaleca się kontakt z organami ścigania, które oceniają, czy istnieją podstawy do wszczęcia postępowania przygotowawczego. We wrześniu ubiegłego roku pojawiły się doniesienia, że niektórzy członkowie Sejmu otrzymali listy z pogróżkami napisane w imieniu białoruskiego batalionu “Terror”. Była w nich mowa o redaktorce naczelnej Charter’97 Oldze Karacz, która nie dostała azylu politycznego. Białoruska formacja wojskowa oświadczyła, że nie ma nic wspólnego z listem.

Źródła: delfi.lt, malanka.media, reform.by, nashaniva.com, charter97.org. 

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium