Łotwa bije smutne rekordy: mimo ogłoszonego twardego lockdownu, dziennie w tym kraju potwierdza się ponad 3000 przypadków koronawirusa — absolutne maksimum od początku pandemii, w ostatnią środę 33 osób zmarło z powodu Covid. To są najwyższe wskaźniki od początku pandemii w tym 2-milionowym kraju.

Obciążenie szpitali drastycznie wzrosło — szef łotewskiego Ministerstwa Zdrowia Daniels Pavluts zapowiedział, że możliwe jest przyciągnięcie personelu medycznego niezbędnego do pracy na oddziałach COVID z innych obszarów opieki zdrowotnej, nawet nie dobrowolnie, ale przymusowo.

„Są to grupy lekarzy, którzy posiadają niezbędną wiedzę zawodową: anestezjolodzy, personel pielęgniarski itp. Rozporządzenie przewiduje odpłatność za mobilizację” — powiedział Pavluts.

Ta wypowiedź ministra spotkała się z falą krytyki. „Wywołało to niezadowolenie wśród wielu ludzi, a różne organizacje medyków już opowiedziały się za dymisją ministra zdrowia” — opowiada łotewski dziennikarz Wadim Radionow.

Łotewskie Towarzystwo Lekarzy zażądało od ministra „zaprzestania podważania zasad opieki zdrowotnej na Łotwie” i wzięcia na siebie odpowiedzialność za błędy w organizacji procesu szczepień. Zdaniem lekarzy istnieje pilna potrzeba przeglądu zarządzania kryzysowego i zaangażowanie specjalistów i ekspertów w podejmowanie decyzji.

Tymczasem na Łotwie trwa lockdown i obowiązuje godzina policyjna, wprowadzone tydzień temu. Planowano wprowadzić restrykcje na miesiąc, ale niewykluczone, że lockdown zostanie przedłużony, przede wszystkim ze względu na trudną sytuację w szpitalach.

„Szpitale są w sytuacji, w której mogą zacząć „wybierać” pacjentów, a to jest nowe wyzwanie dla kraju, nic takiego nigdy jeszcze nie wydarzyło się w naszej historii” — powiedział Radionow.

Tymczasem Pavluts po wybuchu skandalu zapewnił, że mobilizacja medyków będzie ostatnim krokiem, kiedy wszystkie inne, „dobrowolne” metody zostaną wyczerpane. Polityk powiedział również, że otrzymał obietnice wsparcia ze strony krajowego przemysłu w zapewnieniu niezbędnego wyposażenia technicznego  dla klinik uniwersyteckich, regionalnych i lokalnych.

Z kolei premier Łotwy Krišjānis Kariņš oznajmił, że w połowie listopada lockdown powinien być zakończony, ale tylko dla zaszczepionych mieszkańców Łotwy. Państwo zamierza pozostawić surowe ograniczenia dla osób nieszczepionych, których w kraju jest około połowy.

Od tego tygodnia na Łotwie po raz pierwszy zaczęto publikować poziom szczepień ludności, nie tylko według miast i różnych grup wiekowych, ale także według narodowości. Według lokalnych mediów, na Łotwie zaszczepionych jest 52% Łotyszy i 42% przedstawicieli innych narodowości.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium