Decyzja Krajowej Rady ds. Mediów Elektronicznych (NEPLP) o cofnięciu koncesji na nadawanie rosyjskiego opozycyjnego kanału telewizyjnego „Dożd” jest zbyt surowa w stosunku do naruszeń popełnionych przez kanał. Takie oświadczenie 7 grudnia wydało Łotewskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (LŽA).

6 grudnia, po szeregu naruszeń, takich jak brak łotewskich napisów czy nazywanie rosyjskiej armii „naszymi chłopcami”, NEPLP podjął decyzję o cofnięciu „Dożdowi” koncesji na nadawanie na Łotwie i zażądał zablokowania jego kanału w YouTube. Dożd przestał nadawać w Rosji wkrótce po rozpoczęciu wojny na Ukrainie i wznowił nadawanie na podstawie koncesji wydanej przez Łotwę cztery miesiące temu.

Stowarzyszenie dziennikarzy uważa, że regulator mógł osiągnąć lepszy efekt nie cofając koncesji i kontynuując monitorowanie kanału. Jednocześnie LŽA nie zaprzecza, że „Dożd” naruszył warunki udzielenia koncesji, pokazując na antenie mapę, na której Krym był przedstawiony jako część rosyjskiego terytorium. „To jest nie do przyjęcia ani dla nas, ani dla całego społeczeństwa łotewskiego” — zauważa zarząd LŽA.

Według LŽA kanał telewizyjny nie miał wystarczającego doświadczenia w pracy z Rygi. „Ważne jest, aby zrozumieć, z jakiego środowiska wywodzą się te media i w jakich okolicznościach zostały zmuszone do opuszczenia kraju, którego ideologii, podobnie jak reżimowi Putina, sprzeciwia się łotewskie społeczeństwo i dziennikarze” — czytamy w oświadczeniu.

Żądanie NEPLP, aby zablokować „Dożd” na łotewskim YouTube,  jest nieproporcjonalnie surowe, zauważa LŽA, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że na tej i innych platformach dostępne są inne treści wyraźnie prokremlowskie. Do tej pory władze Łotwy nie domagały się ich zablokowania. „Sprawa „Dożda” może stanowić negatywny precedens dla innych mediów zarejestrowanych w Łotwie i nadających w języku rosyjskim, a także negatywnie wpłynąć na całe łotewskie środowisko medialne”  – przestrzegają władze Stowarzyszenia i wzywają NEPLP do opublikowania informacji  na podstawie, której uznano, że „Dożd” zagraża bezpieczeństwu kraju i społeczeństwa. „Zamykanie mediów na podstawie informacji nieznanych opinii publicznej jest zagrożeniem dla wolności słowa” — napisano w oświadczeniu.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium