Łukaszenka premierem Rosji i Białorusi. Eksperci: Kreml testuje Mińsk

07-05-19 Promocja 0 comment

Pod koniec kwietnia rosyjski dziennikarz i historyk Nikołaj Swanidze podzielił się informacją, jakoby  Moskwa miała zaproponować białoruskiemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence stanowisko  premiera zjednoczonego państwa Rosji i Białorusi.

Swanidze dodał, że miał uzyskać te informacje „od dość wysoko postawionych urzędników w Mińsku”.

– Wg nich, rosyjsko-białoruske negocjacje w sprawie zjednoczenia trwają, i Moskwa nadal próbuje wpłynąć na Mińsk – powiedział Swanidze na antenie stacji „Sieriebriannyj Dożd”. –  Nowa propozycja miała wyjść z Kremla. I podobno obie strony  teraz  się targują. Chodzi o to,  że Łukaszenka będzie premierem zjednoczonego państwa., a  nie  „gubernatorem” jakiejś części federacji zwanej „Białorusią”.

Jak dodał Svanidze, oferta ma swoje wady, gdyż  Łukaszenka nie będzie mógł dać żadnych gwarancji swojej nomenklaturze czy synowi. – Niemniej jednak taka propozycja została złożona i  obecnie jest poważnie rozważana. Ja też poważnie się nad tym zastanawiam, ponieważ jest to jedna z opcji (dla Putina) rozwiązania problemu [wyborów prezydenckich] 2024 roku – dodał Swanidze.

Eksperci jednak sceptycznie oceniają tę informację. Szef programów badawczych Unii Europejskiej i Rosji w Fińskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych, politolog Arkadij Moszes uważa, że podobna próba porozumienia między Putinem a Łukaszenką jest prawie niemożliwa.

– Jeśli zapadnie decyzja, że Putin powinien pozostać u władzy w Rosji po 2024 r., znacznie łatwiej będzie zmienić rosyjską konstytucję, nie angażując się w skomplikowany dyskurs na temat roli Białorusi w tej strukturze. W końcu, jeżeli powstanie nowe zjednoczone państwo, rosyjską konstytucję  i tak trzeba będzie zmienić! Łatwiej jest przestać wspominać o liczbie prezydenckich kadencji  niż o dzielić władzę z ludźmi, których Kreml wyraźnie nie postrzega jako wiarygodnych – skomentował Moszes słowa Nikołaja Swanidze.

Andrej Kazakiewicz, dyrektor Instytutu Studiów Politycznych „Politycznaja Sfera” w Mińsku uważa, że celem rozpowszechnienia plotki jest przetestowanie reakcji Białorusi. – Sama propozycja wygląda zupełnie nierealistycznie – mówi analityk.

Jak dodaje, podobne „wiadomości” o różnych propozycjach zjednoczenia Białorusi i Rosji wielokrotnie podawały  rosyjskie media, zaangażowane w ataki informacyjne i propagandowe na Białoruś.

„Jasne jest, że Rosja, po tak zwanym ultimatum Dmitrija Miedwiediewa z grudnia 2018 zaczęła mocno naciskać na białoruskie przywództwo w sprawie zaawansowanej integracji” – powiedział białoruski politolog Alaksandr Kłaskouski.

W Moskwie, jak mówi analityk, wielokrotnie wyrażano opinię, że zakończenie budowy Państwa Związkowego Rosji i Białorusi jest uważane za jedną z opcji przedłużenia prezydentury Władimira Putina.

Białoruscy politolodzy są jednak zdania, że Alaksandr Łukaszenka z trudem zgodziłby się na  propozycję objęcia stanowiska premiera zjednoczonego państwa. Musiałby bowiem zgodzić się na funkcję, która nie daje żadnej gwarancji rządzenia w kraju, a oznacza niepewną i niższą pozycję  w stosunku do Władimira Putina. – Moskwa nie jest w stanie  zaoferować białoruskiemu przywódcy miejsca bardziej stabilnego niż obecny status Łukaszenki.– konkluduje Alaksandr Kłaskouski.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium