Łukaszenka spotkał się w Kazachstanie z Putinem: co to oznacza?

01-06-19 Promocja 0 comment

W stolicy Kazachstanu Nur-Sułtanie w kuluarach szczytu szefów państw Eurazjatyckiego Sojuszu Gospodarczego spotkali się prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka i rosyjski przywódca Władimir Putin.

„Czy za miesiąc Łukaszenka i Putin ogłoszą nową „wojnę”? – pyta po tym spotkaniu publicysta białoruskiej gazety „Salidarnaść” Maksim Czernyj.

„Po sześciu miesiącach, po publicznej kłótni z innymi przywódcami krajów Eurazjatyckiego Sojuszu Gospodarczego [EaSG], prezydenci Białorusi i Rosji spotkali się ponownie w ramach szczytu – i ponownie nie uzgodnili nic konkretnego ” – czytamy w gazecie.

Jak twierdzi białoruski publicysta, spotkanie Alaksandra Łukaszenki i Władimira Putina w Nur-Sultan było krótkie i symboliczne, tymczasem od pół roku między Moskwą a Mińskiem trwa okres zawirowań.

„Strony spierają się o rekompensatę za manewr podatkowy zwiększający ceny ropy naftowej, o format dalszej integracji, o rekompensatę za rosyjską, skażoną ropę. Przed każdym spotkaniem Putina i Łukaszenki istnieje nadzieja, że przywódcy obu krajów, nawet jeżeli nie podejmą konkretnych decyzji, to przynajmniej przedstawią sposoby rozwiązywania problemów” – pisze Czernyj.

Niektórzy taką nadzieję wiązali także ze szczytem w Nur-Sultanie.

„Ale po raz kolejny się rozczarowali” – czytamy dalej.

„Po krótkim spotkaniu Łukaszenki z , białoruska agencja rządowa „Biełta” poinformowała, że dyskusja dotyczyła „kwestii pogłębiania integracji ” – twierdzi publicysta.

Łukaszenka i Putin zlecili swym rządom, aby do 21 czerwca została przedstawiona kompromisowa wersja integracji . Prezydenci zapowiedzieli jednocześnie, że zorganizują spotkanie na najwyższym szczeblu w celu dokładnego i szczegółowego omówienia wszystkich kwestii rosyjsko-białoruskich.

„Ciekawe, że służba prasowa Putina nie zauważyła spotkania z Łukaszenką” – konstatuje białoruski publicysta – „na stronie www.Kremlin nie ma na ten temat żadnej informacji. Dmitrij Pieskow powiedział tylko reporterom, że nie omówiono sytuacji związanej z rurociągiem „Przyjaźń”.

Jak uważa Czernyj, w tej sytuacji zapowiedź rozwiązania białorusko-rosyjskich problemów do 21 czerwca, brzmi złowieszczo. „Wcześniej premierzy Siergiej Rumas i Dmitrij Miedwiediew mówili o spotkaniu tego dnia w Mińsku. Wydaje się, że sądzą, że przywódcy obu krajów przybędą wieczorem 21 czerwca na otwarcie Igrzysk Europejskich na stadionie Dynamo w dobrym nastroju, odrzucając ciężar odpowiedzialności”.

„Ale stare spory nie są rozwiązywane, dochodzą nowe konflikty, a oczekiwania związane z negocjacjami, które mają się zakończyć do podanej daty są zbyt wysokie. Jeżeli 21 czerwca znów nie dojdzie do podjęcia konkretnych decyzji, uwolnienie negatywnej energii wydaje się nieuniknione” – konkluduje białoruski publicysta.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium