Łukaszenka: w 2017 średnia pensja wyniesie 500 dolarów. Ekonomista: to niemożliwe
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka podczas składanej w poniedziałek, roboczej wizyty w obwodzie mohylewskim obiecał, że w 2017 roku średni zarobek wyniesie 500 dolarów amerykańskich.
– Przygotowujemy się do wysokości pensji na poziomie 500 dolarów w przyszłym roku – powiedział prezydent dodając, że podnoszeniu płac musi towarzyszyć wzrost wydajności pracy
Jednocześnie Łukaszenka oznajmił, że trzeba zrobić wszystko by utrzymać działalność „nierentownych przedsiębiorstw”.
Wzrost średniej pensji do poziomu 500 dolarów można osiągnąć tylko poprzez restrukturyzację i zwolnienia – skomentował prezydenckie obietnice w rozmowie z „Biełorusskim Partizanem” ekonomista Siarhiej Czały.
– Na Białorusi płace nie wiążą się z wydajnością pracy, a wydajność ta jest obliczana w bardzo prymitywny sposób: ilość produkcji dzieli się przez średnią liczbę pracowników. Sytuację można poprawić tylko poprzez redukcję pracowników i restrukturyzację przedsiębiorstw. Im mniej ludzi będzie wykonywać tę samą pracę, tym większa szansa, że będziemy mogli im zapłacić po 500 dolarów – mówi ekonomista.
Władze nie mają innego wyboru, państwu brakuje bowiem pieniędzy na utrzymanie nierentownych przedsiębiorstw i dużej liczby pracowników – stwierdził Siarhiej Czały.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium