Niedawno odbyło się spotkanie z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina, podczas którego dyskutowano, jak wykończyć Ukrainę za pomocą środków gospodarczych. Dziennikarze opiniotwórczego portalu Zwierciadło Tygodnia 21 kwietnia poinformowali, że Kreml rozważa dwie możliwości.

Pierwsza, przewiduje ukończenia gazociągu Nord Stream 2 w ciągu następnych pięciu miesięcy, póki jeszcze zainteresowana realizacją projektu kanclerz Niemiec Angela Merkel pozostaje u władzy.

„Jedną z konsekwencji uruchomienia gazociągu powinno być zaprzestanie tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy, co doprowadzi do zmniejszenia wpływów do ukraińskiego budżetu” – czytamy.

Drugi sposób – to wprowadzenie ekonomicznej blokady ukraińskich portów, co powinno pogorszyć gospodarczą i społeczno-polityczną sytuację „ukraińskiej części basenu azowsko-czarnomorskiego”, czyli południowych obwodów Ukrainy, gdzie panują silne prorosyjskie nastroje.

Wołodymyr Krawczenko, publicysta działu polityki międzynarodowej Zwierciadła Tygodnia pisze, że realizacja jednego z tych scenariuszy jest całkowicie możliwa.

„Plany ukończenia rurociągu za pięć miesięcy wydają się nierealne, lecz pomysł zablokowania ukraińskich portów morskich – Odessa, Czarnomorsk, Piwdennyj, Oczaków, Chersoń, Mikołajów, Berdiańsk, Mariupol – jest wykonalny” – uważa Krawczenko. Tym bardziej, że, jak stwierdził ekspert Centrum Strategii Obronnych, były zastępca szefa Sztabu Marynarki Wojennej Ukrainy Andrij Ryżenko, Rosja już stworzyła warunki do realizacji takiego scenariusza.

Źródło: Zwierciadło Tygodnia

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium