Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i premier Rosji, obecny wiceszef Rady Bezpieczeństwa, nie wierzy w możliwość rezygnacji krajów europejskich z dostaw rosyjskiego gazu. „To Amerykanie mogą się popisywać. Mają różnych dostawców, są odizolowani od Europy, nie są uzależnieni od naszych dostaw. Zrezygnowali z naszej ropy, chociaż spowodowało to znane wszystkim problemy, a Bidenowi jeszcze przypomną, ile obecnie kosztuje galon benzyny”. 

Ewentualne następstwa rezygnacji odbiorców europejskich z rosyjskiej ropy i gazu oszacowała wcześniej także rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. Wg niej, doprowadzi to do destabilizacji całego światowego systemu energetycznego. 

23 marca br. prezydent Rosji Władimir Putin zażądał, by „kraje nieprzyjazne” płaciły za gaz w rublach rosyjskich. Nakazał rządowi wydanie polecenia  koncernowi Gazprom o dokonanie odpowiednich zmian w kontraktach. Poszczególni odbiorcy europejscy już oświadczyli, że uważają takie działanie za naruszenie zawartych wcześniej porozumień.

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium